Ziemia niczyja

Ocena: 5 (5 głosów)
opis
Ziemia Niczyja to kolejna powieść postapokaliptyczna z serii Fabryczna Zona, a moje drugie spotkanie z tym cyklem. Jak więc łatwo się domyślić, nie jestem specjalistką od postapo wydawanego przez Fabrykę Słów. Ale przecież tego typu powieści nie są tylko dla znawców tematu. Książki są formą rozrywki i przyznaję, że dość miło (choć może ,,miło" to nie jest najlepsze słowo) spędziłam czas przenosząc się na Ziemie Niczyje. Oczywiście dopiero wtedy, gdy już się wgryzłam w opowiadaną historię, bo z początku szło mi z oporami. "Świat, w którym runęły zapory i miliony ludzi straciło życie w ciągu zaledwie kilku dni. Strefa klęski żywiołowej skażona na całe wieki, w której nie działają ni prawa natury, ani prawa ludzkie. Dawna Ukraina, rozerwana na części przez Zachodnia Konfederację i Rosyjskie Imperium. Więzienie dla opozycjonistów i kryminalistów, poligon niehumanitarnych eksperymentów na ludziach, punkt przerzutowy dla handlarzy bronią i narkotykami, pole walki między spec służbami różnych krajów, strefa buforowa między Wschodem a Zachodem, chroniona przez wojska ONZ, pole minowe i tysiące kilometrów zapór z drutu kolczastego." Od powieści postapo oczekuję ciarek w niektórych częściach ciała i w tym przypadku również dostałam to, czego szukałam. Przede wszystkim jest ciekawie i często po plecach przebiegał mi dreszczyk emocji. Jest świat po apokalipsie. Świat wyniszczony, w którym, wydawać by się mogło, nie ma miejsca dla ludzi. Ludzie jednak są podobne do zwierząt, które potrafią się odnaleźć w różnych, nawet najgorszych sytuacjach. Niedobitki egzystują, próbując się dostosować do niesprzyjających warunków i przetrwać. Głównym bohaterem jest Michaił Siergiejew, który wraz z nastoletnim chłopcem Milczkiem przemierza wyniszczoną ziemię. Nie sposób polubić Michaiła. Jest cwany i wyrachowany, pod maską całkowitej obojętności skrywający swoje dotychczasowe życie. Ich droga nie jest miła ani bezpieczna, stanowi wszak przestrzeń po Potopie, gdzie zapuszczają się tylko ci, którzy muszą. Oprócz innych ocalałych, grożą im sfory psów lub pułapki stworzone przez zdradliwą naturę. Ziemia Niczyja, nie należąca do nikogo, ale jednocześnie przynależna wszystkim, którzy przetrwali. To miejsce, w którym towarzyszymy Michaiłowi i Milczkowi. Ale także miejsce, gdzie działają gangi, odbywają się walki o władzę, gdzie szmugluje się narkotyki czy broń. Lubię takie książki, gdzie nigdzie nikomu się nie śpieszy; gdzie historia opowiadana jest niespiesznie. Ta powieść taka jest, zresztą dokąd śpieszyć się, gdy praktycznie nic już nie ma. Gdzie to, co było, trafił szlag. "Ile czasu potrzeba, by nowe pokolenie wyrosło na nieludzi? Czyżby aż tak mało? A najstraszniejsze jest to, że oni to uważają za życie. Normalne, zwykłe życie. Nie znają innego. Wybacz mi, panie! I jej też wybacz. Ichneumon miał rację - nigdy nie trafimy do raju! Stąd prowadzi prosta droga do piekła. Bez odpuszczenia grzechów, bez modlitwy. I ciało nigdy nie spocznie w poświęconej ziemi. Ile takich płytkich grobów jest na Ziemi Niczyjej, któż policzy? Wybacz jej, Boże! (...) Okaż miłosierdzie, Panie, dzieciom i zwierzętom, dla nas o nic nie proszę. Nie jesteśmy dziećmi, a i zwierzęta są lepsze od nas." Czytałam kiedyś Łabędzi śpiew Roberta McCammona. To było moje pierwsze albo drugie spotkanie z literaturą postapokaliptyczną. Zaczarowała mnie ta dwutomowa, obszerna powieść. Dla mnie, niewprawnej czytelniczce gatunku, nie ma porównania. Powieść McCammona była według mnie świetna, akcja nie leciała na złamanie karku podobnie jak u Waletowa, ale opowieść była zdecydowanie ciekawsza. Skutki choroby popromiennej zmieniły oblicza większości osób, upodabniając ich do groteskowych i strasznych masek. W Ziemi Niczyjej nie ma takich anomalii. Chyba mi trochę tego brakowało. U Stephena Kinga, w powieści Bastion, mamy do czynienia ze śmiertelnym wirusem. Tutaj śmierć może nas spotkać jedynie z rąk naszych pobratymców lub zdziczałych zwierząt. Jednak powieść Waletowa zainteresowała mnie na tyle, że chętnie sięgnę po kolejną część Dzieci Kapiszcza. Kto wie, co Jan Waletow szykuje dla nas, czytelników w drugiej odsłonie. Niestety, nie mogę powiedzieć, że powieść Waletowa czytało mi się łatwo. Kilkakrotnie ją odkładałam, by po chwili odpoczynku znów wziąć ją do ręki. Nie wiem czy Ziemia Niczyja spodoba się miłośnikom prozy postapo, bo jak napisałam wcześniej, dopiero zaczynam stawiać w niej pierwsze kroki. Myślę, że powieść przypadnie do gustu takim osobom, jak ja, raczkującym w tym gatunku. "Ta zatruta, krwawiąca ziemia jest ojczyzną dla wielu, którzy przeżyli katastrofę. Ojczyzną, której są gotowi bronić do ostatniego tchu, dawno umarłych dla całego pozostałego świata. Ich ziemia, Ziemia Niczyja." http://monweg.blogspot.com/2016/05/ziemia-niczyja-jan-waletow.html

Informacje dodatkowe o Ziemia niczyja:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2016-03-30
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-7964-150-5
Liczba stron: 550
Dodał/a opinię: Monika Piotrowska-Wegner

więcej
Zobacz opinie o książce Ziemia niczyja

Kup książkę Ziemia niczyja

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Dzieci martwej ziemi
Jan Waletow0
Okładka ksiązki - Dzieci martwej ziemi

„Nie ma sytuacji bez wyjścia, tylko rozumu czasem brak" Michaił Władymirowicz Siergiejew jest znakomitym myślicielem, skoro nadal żyje. Jego świat...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy