Bo miłość nie jest taka prosta. Przeszłość zawsze wraca. Tom 2, część 1.
-Dziś udało mi się zebrać kilka zamówień. Ma podjechać kilka gości z zepsutym sprzętem.- Patrząc z troską na ukochanego stwierdziła.
-Znów będziesz pracował do późna.
-Może nie. A pieniądze się nam przydadzą.- Rozgarniając jedzenie widelcem dodała:
-Oby cię tylko nikt nie podał do urzędu. Wiesz jacy ludzie są złośliwi.
-Przecież nikogo nie zatrudniam, pracuje sam. Zawsze mogę powiedzieć, że pomagam znajomym naprawić telewizor czy inny sprzęt. Pomaganie to nie grzech.
-Niby tak.
-Nie martw się tym.- Po obiedzie Charlie nagle sobie o czymś przypomniał. Wychodząc coś nieskładnie próbował wytłumaczyć Marice, co ona nie do końca mogła zrozumieć. Udało mu się wyjść nie musząc się tłumaczyć. To, co zamierzał musiało pozostać w tajemnicy. Nie umiał przyznać się Marice.
***