Cyrk, czyli historia domu wariatów

Autor: beezee
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

="color: #000000;">            Naprawdę ?!?

            Nie może być.

 

Jan

            A jak?

            A najciekawsze było to,

            że was nakryłem.

 

Helena

            I???

 

Jan

            I obudziłem się bo weszłaś.

 

            (dłuższa cisza)

 

            Po co wchodziłaś? Nie mogłaś

            później?? Taki sen.

 

            (dłuższa cisza, Jan zamyślony)

 

            Ale mam ochotę na ciebie.

            Schrupałbym cię z takim zapałem,

            że wszyscy by we wsi usłyszeli.

 

            (wstaje, podchodzi do nic nie spodziewającej się

            żony, bierze ją na ręce i zanosi do sypialni)

 

 

 

Scena V

 

Mieszkanie Sąsiad(ki). Godziny między 16:45 a 17:00.

 

Sąsiad(ka)

            Nic się nie spodziewają ! Nic!

 

            (śmiech)

 

            Nic i tylko o to chodzi. Nic

            nie wiedzą i tak będzie zawsze.

 

            (śmiech diabelski)

 

  

Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
beezee
Użytkownik - beezee

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2019-09-29 10:58:16