Krótka historia Benka

Autor: zibi16
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

            Czuł się  skrępowany, bo te jej majtki też go drażniły, ale przyjemnie. To mu się mieszało z lękiem; miał wyostrzony słuch, i nadsłuchiwał kroków. Jedyne, co mógł zrobić, to czekać.

            - Usiądź - wskazał ręką jedyne krzesło.

            Usiadła, trochę się skuliła; zauważył, że się trzęsie. Zimno nie było, ale on był dobrze ubrany. Kalesony, spodnie, podkoszulek, koszula, sweter. Nawet w lato nosił kalesony. Zwykle się nie rozbierał.

            Przypomniał sobie jej słowa, że jest alkoholiczką. Miał dwa wina, i nie miał ochoty się nimi dzielić, ale wiedział czym jest brak alkoholu. Żal mu się jej zrobiło. Taka młoda, i tak wdepnęła…

            Podszedł do kozetki. Za nią, od strony wezgłowia, stała napoczęta butelka. Przyniósł ją do stolika, i zaraz sobie przypomniał, że ma szklankę.

            - Zaczekaj – powiedział, gdy unosiła butelkę do ust.

            Nawet nie sprawdził, czy jest czysta, nalał prawie po brzeg, potem patrzył jak zachłannie piła, trzymając szklankę obiema dłońmi.

            On wypił z gwinta.

            Przemknęła mu myśl, że wina nie starczy do rana.

            - Jak ci na imię?

            - Ula.

            - Ja… Mówią na mnie Benek.

            - Co ci się stało w nogę?

            - Ot, rodzinna sprzeczka… - uśmiechnął się szeroko.

            - Oberwałeś?

            - Zdarzyło się.

            - Nie jesteś złym człowiekiem… - trochę zapytała, a trochę stwierdziła.

            - Nie mówmy o tym. Jak się czujesz? Nie jest ci zimno?

            - Nie… Dobrze mi.

            Benek znowu polał, a Ula sięgnęła po szklankę, i trzymając ją już jedną ręką, powoli wypiła.            Spojrzał w okno. Do świtu zostało pewnie ze trzy godziny. Poczuł się senny. Spojrzał na kozetkę.

            Pociągnął spory łyk z butelki.

            - Trzeba się przespać. A u mnie tylko to wyrko – wskazał je ręką.

            - Nie szkodzi.

            - To ja śpię z brzegu.

 

            3.

 

            Ula została u niego. Przynajmniej, gdy rano wychodził, jeszcze spała, a poza tym… za dnia, i w majtkach? Nie wyjdzie.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
zibi16
Użytkownik - zibi16

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2023-05-04 18:17:38