„Mała, dygocąca, krucha istota.” cz7

Autor: mistic
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Mamuś zrobić ci coś do zjedzenia

- Oj córuś zapomniałam ugotować obiadu- mama zerwała się na równe nogi – tata, szpital. - znów zaczęła szlochać.

- Ja coś ugotuję. Ty odpocznij, miałaś ciężki dzień.

Wyjęłam z lodówki piersi od kurczaka i zaczęłam rozbijać kotlety. Zrobiłam szybki obiad.

Mama zasnęła w fotelu. Dzisiaj postarzała się jeszcze bardziej tak jak i ja.

- Mamuś obiad

Mama wzdrygnęła się jakby nie wiedziała kim jestem.

- Mamuś co się dzieje?

- Nie wiem, ktoś tu jest

- Oprócz nas nie ma nikogo…

Telefon zadzwonił i obie chciałyśmy go odebrać Mama mnie ubiegła

- Tak to ja. Nie! – upuściła słuchawkę i zaczęła szlochać

- Halo proszę pani –dało się słyszeć w słuchawce.

- Mamuś co się stało. halo – podniosłam słuchawkę

- Pani mąż nie żyje, miał drugi zawał

- Jak to nie żyje? – czułam jak świat zaczyna znów wirować.

Przerażona mama stała na de mną

- oj córuś, nic ci nie jest?

- nie mamo, co się stało?

- zadzwonili ze szpitala- łkała- a Ty zemdlałaś.

- to niemożliwe. Tata.- zaczęłam ryczeć

Obie płakałyśmy wtulone w siebie.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
mistic
Użytkownik - mistic

O sobie samym: ogarneła mnie nicość....
Ostatnio widziany: 2013-02-25 20:30:23