Nil Desperandum 5

Autor: lidziak
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Spokojnie, Olga. – Aśka złapała ją za policzek i po przyjacielsku potarmosiła, na co ciemnowłosa odpowiedziała skwaszonym uśmiechem i spojrzeniem typu „strzeż się”. – Tak tylko zapytałam, jako przykład takiej rozmowy między mną, a Marcinem. Nie złość się już, co? W zamian za twoje nadszarpnięte zdrowie, wywołane zruszonymi nerwami, pomogę ci znaleźć odpowiednią imprezę. Zgoda?

Słowa te najwidoczniej od razu zadziałały, bo na twarzy obu pojawiły się szerokie uśmiechy. Mijały po kolei sklepy z wystawami, w oknach których obszerne tabliczki ogłaszały dobiegające końca wyprzedaże. Przyjaciółki co jakiś czas przystawały, żeby przyjrzeć się jakiejś wyjątkowo ładnej sukience, która cudem tylko ocalała po pierwszej fali noworocznych klientek, szukających możliwie jak najlepszych okazji.

-.-.-.-.-

 

 

Gdy Asia dotarła do mieszkania, zastała Marcina siedzącego na kanapie przed telewizorem i czytającego jakąś niewielka książkę ze zniszczoną okładką. Odłożyła na stół w kuchni dwa zestawy obiadowe, które kupiła w pobliskiej stołówce i usiadła obok chłopaka, mocno go przytulając.

- Co tam, Aniele? – zapytał, całując ją w czoło i wracając do lektury.

- Jestem trochę zmęczona, ten ostatni egzamin dał mi się w kości.

- Jesteś pewna, że to przez egzamin? – zaśmiał się, odkładając otwartą książkę na bok. – Mnie na przykład zmęczyłoby parugodzinne chodzenie po sklepach i przeglądanie wszystkich ubrań. – pstryknął ją lekko w nos.

- Oj Marcin no… jestem kobietą. Więc czasem muszę się zachowywać jak kobieta, żeby wyładować buzujące hormony i dzięki temu się na ciebie nie rzucić w nocy, prawda? Nie chciałbyś przecież, żeby policja znalazła cię wycieńczonego i przywiązanego do łóżka, co? – zasłoniła się dłońmi, czekając na nadciągającą w takich chwilach dawkę porządnych łaskotek.

Marcin tymczasem przysunął ją jeszcze bliżej siebie, kciukiem za podbródek uniósł jej twarz do góry tak, by patrzeć prosto w jej oczy. Uśmiechnął się czule i wyszeptał:

- Aniele, a myślisz, że taka perspektywa nie przyprawia mnie o dreszcze na całym ciele? Pragnę cię…

Aśka natychmiast spłonęła szkarłatnym rumieńcem, jednak nie mogąc schylić twarzy do dołu, zacisnęła mocno powieki.

- Marcin, wariacie. – zaśmiała się. – Przestań, bo mi zostanie ten rumieniec!

- A wiesz, że to też bardzo miła perspektywa? – zbliżył do niej swoje usta i delikatnie, samym czubeczkiem języka przejechał po jej z lekka wysuszonych wargach, które jakby za dotknięciem magicznej różdżki rozchyliły się w lubieżnym uśmiechu. Asia zamruczała cicho i rozluźniła powieki, by spojrzeć narzeczonemu jeszcze głębiej w coraz bardziej poszerzające się źrenice.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
lidziak
Użytkownik - lidziak

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2011-12-15 21:11:34