Para rękawiczek część 2 - 5 lipca

Autor: minona
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-O czym?

-O ludziach, którzy uciekli z wojny i trafili na bezludną wyspę- streściła krótko Iwona.

-Ciekawe?

-Yhm.

-Aha.

Natalia usiadła siadem skrzyżnym na łóżku i na wpół zamkniętymi oczami patrzała na Iwonę.

-Dzisiaj chyba jesteś w lepszym humorze?- zapytała.

Iwona spojrzała na nią, nie podnosząc głowy.

-Powiedzmy. Co nie znaczy od razu, że zgodzę się na dwutygodniową podróż.

-Nie no, spoko, rozumiem. Sama już chcę być w domu.

-Tak?- Iwona była lekko zaskoczona tą informacją- W każdym bądź razie Natasza nie chce.

-Chce, chce, tylko nie mówi.

-Co chcę?- zapytała zaspana Natasza, która na dźwięk swojego imienia, obudziła się.

-Wrócić do domu- oznajmiła jej Natalia.

-No pewnie, że chcę- potwierdziła Natasza i przewróciła się na drugi bok, do ściny, ponownie zasypiając.

-Ja was nigdy nie zrozumiem- stwierdziła Iwona i wróciła do lektury.

-Która godzina?- zapytała Natalia.

Iwona spojrzała na telefon.

-Przed ósmą. A –przypomniało się jej- Pożyczyłam sobie ładowarkę.

-Spoko.

Natalia znów się położyła.

-Kiedy jedziemy dalej?

-Nie wiem. Aż się wyśpią, chyba.

-A kiedy się wyśpią? Kiedy tu w ogóle dotarliśmy i gdzie jesteśmy?- chciała wiedzieć Iwona.

Natalia uśmiechnęła się do siebie pod nosem.

-Tak mocno spałaś, że nie mieliśmy serca cię budzić. Eric wniósł cię tu, jak ten rycerz, na swych silnych ramionach i położył na łóżku jak prawdziwą królową- powiedziała Natalia z rozmarzeniem- Wyglądaliście uroczo!

Iwona mimowolnie wyobraziła sobie tę scenę. Eric w zbroi rycerskiej, a ona w długiej sukni z koroną na głowie.

„O mamo...” pomyślała z niechęcią i zaraz po tym parsknęła śmiechem. Poczuła jak robi się na twarzy cała czerwona.

-Co się śmiejesz?- Natalia wsparła głowę na ramieniu i z ciekawością spojrzała na Iwonę.

-Wyobraziłam sobie siebie i Erica jako ludzi ze średniowiecza- odpowiedziała szybko próbując opanować i zmiejszyć rumieniec na twarzy.

-Jestecie parą?- wypaliła Natalia.

-Co? A gdzie! Co ty...

-Nie? A myślałam...- powiedziała Natalia niewinnie- Ładnie ze sobą wyglądacie. No i Eric tak się o ciebie troszczy...

-Jesteśmy kumplami, nic więcej- przerwała jej Iwona stanowczo.

-OK. Tylko tak pomyślałam, że może jednak coś, bo tamtej nocy na parkingu...- Natalia zobaczyła wzrok Iwony, który mówił wyraźnie, by nie drążyła tego tematu- Ale nie ważne zresztą. Jak się poznaliście? Jakoś do tej pory nie mówiłaś, skąd znasz „4Ridersów”.

-W zeszłym roku, w wakacje. Moja przyjaciółka miała staż w Anglii, pracowała w szkółce jeździeckiej, którą prowadzą rodzice Thoma. Realizowali wtedy jakiś projekt, który miał zachęcić turystów do spędzenia tam właśnie swojego urlopu. Agata zaprosiła mnie i Olę, a Thom zaprosił swoich kumpli. No i jakoś tak... Heh, w sumie nie jakoś, bo akcje były niezłe.

Iwona zaśmiała się za samo wspomnienie.

-Czekaj, czekaj. To ty jesteś tą dziewczyną, którą rok temu Eric próbował do siebie przekonać na tych filmach? Były świetne! Aż mi się go żal wtedy zrobiło po tym pierwszym. Ale na późniejszych już nie byłaś taka wredna dla niego.

-Taa, w pewnym momencie tak mi dał popalić, że byłam na niego wściekła. Ale potem doszłam do pewnych wniosków i odpuściłam. Wolę mieć kumpli, nie wrogów.

-Jakie akcje?

-No... z tym koniem, potem ja go wrzuciłam do stawu...

-Wrzuciłaś go do stawu?!

-Właściwie to tak- Iwona podrapała się po nosie- Bo wrzasnęłam, on się wystraszył, stracił równowagę i wpadł z pluskiem do wody. Potem łaził za mną paląc papierosy, a ja się przy nim dusiłam, albo jak coś mówiłam, to czepiał się słów, w sumie dalej to robi. Kazał wyjaśniać czemu tak, a nie inaczej. Albo jeszcze, gdy go mijałam, śpiewał jakieś głupie teksty pod moim adresem, żeby mi zrobić na złość, albo wołał bez powodu i pytał o rzeczy typu: „Iwona, jaki jest twój ulubiony kolor?”, „Iwona, co robisz dzisiaj po południu?”, „Iwona, gdzie zapodziałaś koleżanki? Brakuje ich przy tobie”- Iwona z każdym pytaniem przedłużała ostatnią sylabę swojego imienia.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
minona
Użytkownik - minona

O sobie samym: Piszę, bo lubię. Nie jest to sztuka dla sztuki. Jest to sztuka dla ludzi.
Ostatnio widziany: 2024-04-04 13:05:05