Wieczorna rozmowa - piątek

Autor: Boik
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

O rany – wykrzyknął z radością - co za gatunek kawy! Nie będę się nawet pytał jak udało ci się ją zdobyć.

Spojrzała na niego i uśmiechając się tajemniczo powiedziała  - ależ dlaczego, bardzo proszę, możesz się spytać.

Na jego zdziwioną minę, powtórzyła jeszcze raz, zachęcając go - no tak, możesz się zapytać.

Wzruszył ramionami - no dobra – westchnął z rezygnacją, wiedząc, że coś tu nie gra -  to się pytam, jak udało ci się to zdobyć?

Natychmiast w jej oczach błysnęły diabelskie ogniki - nie mogę ci powiedzieć. Widzisz są w życiu sprawy o których nie powinno się mówić nawet najlepszemu przyjacielowi.

– No patrz, ale się starasz być dowcipna. Czy taką kobietę jak ty można chociaż przez chwilę traktować poważnie? Zresztą, wcale mnie to nie obchodzi skąd ją masz . Słyszałeś co się przydarzyło Januszowi?

- Nie.

- No to nie wiesz, że stracił pracę?

- Nie. Skąd mogę wiedzieć? Jak to stracił pracę? Tak po prostu! Skąd ty to wiesz?

- Powiedziała mi Janka, w głębokiej tajemnicy. Spotkałem ją przypadkowo na ulicy – wyjaśnił, uprzedzając jej pytanie - podobno on bardzo się tego wstydzi, bo pracę stracił z własnej głupoty.

- Nie chciałam krakać, ale po cichu przypuszczałam, że to się tak może skończyć. Wiesz dokładnie jaka była przyczyna, że go wywalili?

- Wcale nie powiedziałem, że go wywalili.

- Skoro stracił pracę i wstydzi się tego, to na pewno nie zrezygnował z własnej woli. Bądźmy szczerzy, nikt by tak nie zrobił. Po co? Żeby się wstydzić?

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Boik
Użytkownik - Boik

O sobie samym: Nie lubię ludzi zawistnych i mściwych. Kocham radość i śmiech, ale najbardziej lubię leniuchować z książką.
Ostatnio widziany: 2015-12-10 07:25:28