WIELBICIEL

Autor: IlonaAnoli
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

            - A z jakiej okazji ten toast? – zapytała zdziwiona i usiadła obok Anki.

            - Właśnie dzwonił szef i powiedział, że wygraliśmy przetarg na projekt przedszkola
w Ostrowcu Świętokrzyskim.

            - No to za projekt – powiedziała Matylda i podniosła kieliszek z szampanem do góry.

            W swoim towarzystwie dobrze się czuli i mogli rozmawiać na różne tematy, ale Matylda czasami była nieobecna, ponieważ przypomniał się jej kolega z liceum, którego zaloty odrzuciła i była przekonana, że to on wysłał do niej list. Wtedy nawet groził, że ją zabije, jeżeli z nim nie pójdzie chociaż na jedną randkę. Więc nie miała wyjścia i poszła z nim do kina, a potem dał jej spokój i poznał taką jedną z trzeciej klasy, która się w nim zakochała bez pamięci. Spotkali się kiedyś na ulicy, kiedy jeszcze była w Warszawie, ale po krótkiej rozmowie rozstali się i nawet nie wymienili się numerami telefonów.

 

            O 22:00 Matylda była już w domu, zaświeciła światło w salonie i od razu włączyła laptop, aby sprawdzić pocztę. Salon był duży i przestronny, a na półkach z książkami w ogóle nie było kurzu i tylko w niektórych miejscach leżały gazety. Wszystko miało swoje miejsce,

a kominek naprzeciwko drzwi nadawał wnętrzu przytulności. Zmieniła ubranie na wygodniejsze, siadła w fotelu, położyła laptop na kolanach i zalogowała się na swoją pocztę. Od razu rzucił jej się w oczy e-mail od nieznajomego nadawcy: kochamcie@cbsk.pl. Serce zaczęło jej mocniej bić, ale otworzyła wiadomość i już widziała, że jest od nieznajomego od listu:

 

„Kochana widziałem Cię dzisiaj w restauracji. Osoby, które się kochają, powinny spędzać razem dużo czasu, a my ciągle jesteśmy osobno. Kocham Cię i ty mnie kochaj. Na zawsze!

P.S. Dlaczego nie nosisz pierścionka???”

Zakochany Wielbiciel

 

            - Co to ma być!? – powiedziała i od razu usunęła wiadomość. – Podpisz się swoim imieniem i nazwiskiem, a nie jako Wielbiciel! – krzyknęła, ale i tak wiedziała, że nikt jej nie słyszy.

            Wstała z fotela i podeszła do okna, ponieważ bała się, że ktoś może obserwować dom. Nie wiedziała, komu ma o tym powiedzieć, iść na policję czy porozmawiać z Anką. Kiedy się nad tym zastanawiała, zadzwonił telefon, zawahała się, ale podniosła słuchawkę i powiedziała stanowczym głosem:

            - Halo…

            - Witaj kochanie – zaczął nieznajomy – czytałaś moją wiadomość?

            - Kim jesteś? – odpowiedziała pytaniem na pytanie.

            - Znasz mnie i powinnaś wiedzieć, kim jestem! – stwierdził rozgoryczony.

            - Ale nie wiem! – krzyknęła i odłożyła słuchawkę.

            W tej samej chwili zadzwonił dzwonek do drzwi. Podeszła do nich po cichu, oparła się o ścianę i zastanawiała się, czy ma otworzyć, gdy ktoś zadzwonił ponownie. Pełna obaw uchyliła lekko drzwi i ujrzała Michała, który wyglądał na zdenerwowanego.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
IlonaAnoli
Użytkownik - IlonaAnoli

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2018-11-02 17:04:27