O wojennych losach bohaterki książki Mój tato szczęściarz Joanny Papuzińskiej czytelnicy mieli okazję przeczytać w kierowanej do najmłodszych odbiorców, mocno autobiograficznej w charakterze opowieści Asiunia. Mój tato szczęściarz to z kolei wspomnienia taty głównej bohaterki, który brał udział w Powstaniu Warszawskim – nie z karabinem w ręku, ale jako żołnierz pomagający i opiekujący się cywilami. Asiunia czas Powstania szczęśliwie spędziła wraz z rodzeństwem w Aninie, dlatego wszystkie związane z nim wydarzenia zna tylko z opowieści taty. Taty-szczęściarza, który mimo licznych urazów, rozpoczętych od postrzału w łokieć, wyszedł z powstańczej zawieruchy cało. Dzięki temu mężczyzna może snuć długą opowieść, spacerując z Asiunią i Tomkiem ulicą Miodową aż do Nowego Świata, dokładnie opisując wędrówkę kanałami, naloty czy wybuchające wokoło bomby.
Opowieść Joanny Papuzińskiej to nie kolejna historia, która dzień po dniu opisuje zmagania i walkę powstańców. To opowieść łamiąca schematy, tak inna od wszystkich historii powstańczych, jak to tylko możliwe. Autorka z charakterystyczną lekkością i przejrzystością tłumaczy, że w niektórych okolicznościach złamana ręka to wielkie szczęście, a stół, który uszkadza rannemu nogi, może być także przedmiotem ratującym życie. Joanna Papuzińska tym samym udowadnia, jak względne są sytuacje, które nas dotykają. Jak to samo wydarzenie – zależnie od czasów i sytuacji – dla jednych ludzi może być szczęśliwe, a dla innych może okazać się kwintesencją pecha.
Mój tato szczęściarz to znakomita lektura dla wszystkich, którzy odwiedzają lub mieszkają w Warszawie. To jedyny w swoim rodzaju przewodnik po wybranym fragmencie miasta, książka, która z ogromnym zaangażowaniem opowiada o wydarzeniach, zazwyczaj sucho i zimno prezentowanych w podręcznikach do historii. Dużo więcej dowiemy się z opowieści Joanny Papuzińskiej niż z suchych danych zamieszczonych w publikacjach historycznych. Jak mocno zapadnie w pamięć historia Powstania, opowiedziana z perspektywy dziecka, któremu ojciec przytaczał związane z tym wydarzeniem historie. Wreszcie – gdy wybierzemy się na spacer ulicami opisanymi na kartach książki, poczujemy, jak bardzo prawdziwa jest opowieść Joanny Papuzińskiej.
Książkę Mój tato szczęściarz – podobnie jak Asiunię – zilustrował Maciej Szymanowicz. Tutaj także rysunki stanowią nieodłączną część opowieści, świetnie oddają jej nastrój – z jednej strony strach i poczucie zagrożenia, z drugiej zaś drobne, zabawne wydarzenia, których uczestnikiem był tytułowy tata. Rysunki przygotowano z wykorzystaniem intensywnych kolorów, ilustracje są bardzo szczegółowe i wykonane naprawdę starannie. Dzięki temu książkę nie tylko czyta się, ale także przegląda z ogromnym zainteresowaniem.
Na ostatnich stronach książki, w posłowiu, znajdziemy przedruki starych zdjęć i dokumentów Stanisława Papuzińskiego z czasów drugiej wojny światowej. Dalej znajdują się przystępne definicje i wytłumaczenie, czym były barykady, „Kubuś", teatrzyk „Kukiełki pod Barykadą" i Harcerska Poczta Polowa. Dodatki te świetnie uzupełniają podjęty w książce temat Powstania Warszawskiego.
Okazuje się, że ta piżama w tygryski istniała naprawdę! Dzięki niej 40 lat temu Joanna Papuzińska napisała swoją pierwszą książkę pod tytułem Tygryski...
Czytanie angielskiego tekstu ze zrozumieniem to nie lada sztuka! Dobrze mieć wówczas pod ręką tłumaczenie polskie - tak jak w tej książce. Lekturę...