Recenzja książki: Poduszka w różowe słonie

Recenzuje: natkawes

Każdy z nas może stracić bliską osobę. Nigdy nie wiadomo, gdzie ani kiedy. Czy jesteśmy przygotowani na ten moment? Nie, ponieważ każdy z nas chce jak najlepiej ułożyć sobie życie i nie nastawia się na najgorsze. Poduszka w różowe słonie to smutna książka o cierpieniu, bólu i rzeczach, które zmieniają naszą psychikę na zawsze.

Autorką książki jest Joanna M. Chmielewska, która od dzieciństwa marzyła, aby pisać książki. Czy jej się udało? Chyba tak - pracuje wprawdzie jako pedagog, ale pisanie jest jej pasją i odskocznią od codzienności. Jest autorką opowiadań i książek dla dzieci, wśród których znaleźć można choćby powieść Neska i srebrny talizman.

Hanka jest trzydziestoletnią singielką i nie wyobraża sobie opieki nad dzieckiem. Ma uporządkowane życie i bliskie kontakty z jedyną przyjaciółką, Ewą. Wszystko do czasu, gdy koleżanka ze szkolnej ławki umiera na raka. Hania postanawia wziąć na siebie odpowiedzialność za przyszłość jej córki, Ani, i staje się jej opiekunką. Czy kobieta poradzi sobie z sześcioletnią dziewczynką, która tęskni za mamą? W pracy pojawia się nowy pracownik, Łukasz. Mężczyzna chce bliżej poznać Hanię, tylko czy ona na to pozwoli? Kobieta musi znaleźć wspólny język z Anią, a traumatyczne przeżycia z dzieciństwa jej tego nie ułatwiają. Zagubiona kobieta próbuje odnaleźć się w zawirowaniach, które zakłóciły jej uporządkowaną codzienność. Jak zapanuje nad swoim nowym życiem? Czy pogodzi pracę z opieką nad dzieckiem?

Książka bardzo mocno oddziałuje na emocje czytelników, a po jej lekturze nie można przestać o powieści Chmielewskiej myśleć. Pisarka porusza ważne i niełatwe tematy. Zwraca uwagę na wydarzenia, które zmieniają całe nasze życie. Autorka posługuje się zarazem przystępnym, zrozumiałym językiem. Z wielką łatwością wprowadza czytelnika w życie Hanki. Razem z nią przeżywa się każdy trudny moment życia. Teraźniejszość bohaterki poznajemy niejako równolegle do zgłębiania jej przeszłości, dzięki czemu lepiej rozumiemy, dlaczego Hania ma trudności ze zbliżeniem się do Ani.

Bohaterowie, których stworzyła autorka, bardzo różnią się od siebie. Są wiarygodni, doskonale rozumiemy ich sytuację, motywacje, tęsknoty i pragnienia.

Spoglądając na okładkę, mogłoby się wydawać, że Poduszka w różowe słonie należy do książek młodzieżowych. Nic bardziej mylnego. Skierowana jest ona także dla kobiet, które są matkami. To chyba one właśnie będą najbardziej poruszone powieścią Chmielewskiej.