Recenzja książki: Sindbad powraca do domu

Recenzuje: mrowka

Dla polskich czytelników powieść Sandora Maraiego „Sindbad powraca do domu” z pewnością nie ma szans stać się tym samym, czym była dla odbiorców węgierskich. O rzeczywistym znaczeniu „Sindbada” pisze w posłowiu do książki autorka przekładu, Teresa Worowska. To od niej dowiadujemy się, że powieść Maraiego została pomyślana i stworzona jako pastisz, hołd złożony przez węgierskiego pisarza jego literackiemu mistrzowi. To Gyula Krudy był prawdziwym twórcą węgierskiego Sindbada, to on przeszczepił postać z „Baśni tysiąca i jednej nocy” do swoich opowiadań, to wreszcie w tym przyswojonym Sindbadzie dopatrywano się literackiego autoportretu Krudy’ego.

 

Jest tom „Sindbad powraca do domu” powieścią z kluczem – kluczem raczej mało dostępnym przeciętnemu odbiorcy, dlatego też powieść została opatrzona komentarzami, przypisami wyjaśniającymi tożsamość twórców literatury węgierskiej. Nie możemy zatem rozkoszować się mistrzostwem pastiszowej formy, doskonałością w podpatrywaniu warsztatu drugiego pisarza. Nie musimy nawet odczytywać analiz dotyczących węgierskiego środowiska literacko-kulturalnego jako elementów obcych i większości zwykłych czytelników obojętnych.

 

Jednak i bez tej całej otoczki „lokalnej”, bez świadomości wagi czy trafności poszczególnych odniesień, książka Maraiego robi wrażenie. Porusza bowiem tematy uniwersalne, które w oddaleniu od kręgu kulturowego Węgier wybrzmiewają tym silniej, im mniej są zagłuszane przez aktualia o zabarwieniu publicystycznym. Jednym słowem nieznajomość konwencji i relacji między pisarzami pomaga wydobyć z książki jej ponadczasowość. Ponadczasowość ta ujawnia się przede wszystkim na dwóch płaszczyznach: pierwsza związana jest z samotnością i przemijaniem, druga z refleksją autotematyczną. Sindbad nigdzie nie może znaleźć swojego miejsca, problemy (w tym finansowe) próbuje odsunąć symbolicznym wyjściem z domu – z domu, który wcale dla niego domu nie stanowi. Nagle okazuje się, że pogoń za przygodami i podbojami miłosnymi nie ma większej wartości, prawdziwym chociaż nieosiągalnym szczęściem byłaby stabilizacja – trwały, przewidywalny rytm codziennej egzystencji. Takie rozwiązanie wyklucza jednak przyziemność i proza życia. Sindbad-Krudy zdaje sobie sprawę z jałowości i bezcelowości poszukiwań, wie, że nie osiągnie stanu, o którym marzy. Skazany na bezustanną tułaczkę może tylko – pogrążony w smutku – biernie obserwować rozpad dawnego świata i wyznawanych niegdyś wartości. Sindbad zamienia się w ostatni łącznik świata, który przeminął, z groźną bo niejasną przyszłością. W pewnym momencie bohater książki zabiera się do napisania tekstu.

 

I tu Marai powraca na jakiś czas do swojego własnego stylu, mieszanki magii codzienności z trywializmem. Zwyczajne rzeczy opisuje niemal poetycko, nadając prozie charakterystyczny rytm – pełniący w „Sindbadzie” rolę podpisu. To również ciągnące się przez jakąś część powieści rozważania na temat znaczenia literatury i sztuki: coś, co nieodmiennie w prozie Maraiego intryguje i przyciąga uwagę. Wydana w kieszonkowej serii NIKE powieść to lektura niespieszna, posiłkująca się opisem nieznanej i zapomnianej już rzeczywistości. Ta spokojna, retardacyjna narracja stanowi prawdziwą gratkę dla tych, którzy od literatury pięknej wymagają przede wszystkim doznań refleksyjno-estetycznych.

 

Izabela Mikrut

Kup książkę Sindbad powraca do domu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Sindbad powraca do domu
Autor
Książka
Inne książki autora
Zazdrośni
Sandor Marai0
Okładka ksiązki - Zazdrośni

Zazdrośni (1937) to druga część cyklu Dzieło Garrenów, który Sándor Márai, wybitny pisarz węgierski, uważał za swoje największe dokonanie. Pierwsza część...

Sąd w Canudos
Sandor Marai0
Okładka ksiązki - Sąd w Canudos

Pod koniec dziewiętnastego wieku w Brazylii, na dzikich pustkowiach, żyjący w skrajnej nędzy biedacy zebrali się pod przywództwem charyzmatycznego proroka...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy