Recenzja książki: The Frontiers Saga: Legenda Corinair

Recenzuje: Damian Kopeć

Za bardzo się martwisz, Nathanie

Uciekli okrętowi wojennemu Ta’Akarów. Udało się im oddalić od nieprzyjaznej Przystani. Tak naprawdę jednak nie osiągnęli wszystkich postawionych sobie celów. Przede wszystkim zwrócili na siebie uwagę. Groźny przeciwnik nie spocznie, póki ich nie złapie. Bo tu nie chodzi tylko o zemstę czy zapłatę za udaną ucieczkę, a o zdobycie nowoczesnej technologii.

Załoga Aurory ma zadanie na teraz: musi zdobyć żywność i dokonać niezbędnych napraw. Inaczej szanse na bezpieczne dotarcie z powrotem na Ziemię stają się bliskie zeru. Trzeba pilnie znaleźć miejsce, gdzie można by się na chwilę zatrzymać, z dala od oczu szpiegów i zagrożeń. Kapitan Scott ma jednak problem nie tylko z wrogami zewnętrznymi, którzy usiłują wytropić jego okręt. Coraz bardziej jest przekonany, że nie może w pełni ufać obcym, który trafili na Aurorę. Każdy z nich zdaje się mieć własne cele, niekoniecznie zbieżne z celami Ziemian. Okolice uprzemysłowionej planety Cornair wydają się rozsądnym miejscem na tymczasową kryjówkę. Lecz jest nim tylko pozornie.

Legenda Corinair, trzeci tom cyklu The Frontiers Saga, to rzeczywiście... saga. Mało tu scen typowo militarnych. Dominują relacje, rozważania, konflikty personalne, intrygi. Spada przez to dynamika wydarzeń i zawęża się ich pole. Tylko końcówka tomu to kawałek niezłej, satysfakcjonującej powieści akcji. Niestety, nadal słabo poznajemy odległy Kosmos, choć pojawiają się nowe fakty, wzmocnione legendami i wierzeniami. Nie jest to wszystko odpowiednio fascynujące. Owszem, miejscami przyciąga uwagę, ale chwilami zwyczajnie nuży. Dużo jest dialogów, mniej – akcji. Można powiedzieć, że Legenda Corinair to bardziej wędrówka wewnątrz niż na zewnątrz. To lepsze poznawanie postaci, a mniejsze skupienie się na Obcych czy tajemnicach Kosmosu. Jest to zatem kwestia wyboru, czy chcemy wnikać w świat wewnętrzny, czy wolimy aktywność w świecie zewnętrznym.

W swoim rodzaju powieść jest napisana poprawnie i potrafi wciągnąć. Trochę tylko szkoda, że nawet w odległym Kosmosie znowu na pierwszym miejscu są przede wszystkim mieszkańcy Ziemi.

Tagi: science-fiction

Kup książkę The Frontiers Saga: Legenda Corinair

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce The Frontiers Saga: Legenda Corinair
Autor
Inne książki autora
The Frontiers Saga. Świt wolności
Ryk Brown0
Okładka ksiązki -  The Frontiers Saga. Świt wolności

 Po wygranej bitwie z „Yamaro” Nathan zostaje bohaterem Corinair. Jednak sprawy nie toczą się tak gładko, jak można by się tego spodziewać...

The Frontiers Saga: Rebelia Corinari
Ryk Brown 0
Okładka ksiązki - The Frontiers Saga: Rebelia Corinari

Po ocaleniu „Aurory” i ludności Corinair nadszedł czas na odpoczynek, odbudowę zniszczeń i zawarcie nowych sojuszy. Chwila spokoju nie trwa...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy