Recenzja książki: Z ukrycia

Recenzuje: Kasia Pessel

Małe miasteczka są zwodnicze. Zło nie jest tylko domeną wielkich aglomeracji, a sielski widok stanowi maskę, skrywającą brutalne oblicze. Za białymi płotkami, w kolorowych domach kryje się zagrożenie, o którym nikt nie chce nawet dopuścić myśli do siebie. Ludzie wszędzie są jedynie ludźmi, a zbrodnia towarzyszy im od zarania dziejów. W każdym miejsce może mieć miejsce, chociaż nie zawsze jest widoczna od pierwszego rzutu oka. Czasem niebezpieczeństwo ma intrygujące oblicze, jednocześnie budzi wstręt i zainteresowanie, cienka linia oddziela dociekliwość od niezdrowej ciekawości, ale nim ujrzy się tę prawie niewidoczną linię, może być już za późno. To, co miało być zabawą, staje się ryzykowną grą. Niestety, gdy ma się -naście lat, ryzyko wydaje się słowem powtarzanym do znudzenia przez starszych i o jego świadomości bardzo szybko się zapomina.
Zło skrywa się często za twarzą obcego człowieka, ale równie często może przybrać oblicze dobrze znanej osoby lub człowieka, którego nikt nie podejrzewałby o jakiekolwiek niecne zamiary.

Początek lat osiemdziesiątych, czasy, gdy większość wolnego czasu młodzież spędzała poza domem, nie przy komputerach. Czasy bez telefonów komórkowych, które pozwalają rodzicom sprawdzić, gdzie są ich dzieci. Lato jak wiele poprzednich. Może w życiu naszych bohaterów większą rolę zaczyna odgrywać zainteresowanie płci przeciwnej, ale i tak na pierwszym miejscu są przyjaciółki. Nikt nie zwraca zbytniej uwagi, co i z kim robi młodsza część mieszkańców miasteczka. Nie jest to jednak zaniedbanie, po prostu w miejscu, w którym większość ludzi zna się doskonale, a przestępstwa są rzadkie, nikt nie sprawdza każdego kroku swych latorośli. Andie, Julie i Raven, dziewczyny z dobrych domów, są przyjaciółkami od szkoły podstawowej. Teraz, jako nastolatki, nadal pozostają nierozłącznymi przyjaciółkami, chociaż coraz bardziej zaczynają się uwydatniać różnice w ich charakterach. Postrzelona, stateczna i zdecydowana na wszystko - te określenia świetnie pasują do trójki piętnastolatek. Przed nimi wakacje, lecz nie tak beztroskie, jak można by się było spodziewać. Sielskość Thinstledown odkryje przed nimi swą mroczną twarz. To, co uważały za normę, nagle, z minuty na minutę, przestanie istnieć.

 

Początkiem zmian jest muzyka zasłyszana w jednym z domów wystawionych na sprzedaż. Pytanie, co się za tym kryje, nie daje spokoju Andie. Nie przypuszcza ona jednak, że zwykła ciekawość zaprowadzi ją i jej koleżanki na skraj przepaści. Czasem niewiele potrzeba, by dobra zabawa zmieniła się w niebezpieczną grę, pozostawiającą swój ślad w człowieku na zawsze. Dociekliwość ukazuje nastolatkom świat, o jakim nie miały pojęcia, świat budzący obawy i zainteresowanie. Gra w dominację i uległość, podglądana bez wiedzy jej uczestników, ma brutalny koniec...

 

Po latach dramat sprzed lat powraca. Tym razem bohaterki są już starsze. To dorosłe kobiety, które nigdy nie zapomniały pewnego lata, kiedy ich życie zmieniło się bezpowrotnie. Każda z nich straciła wtedy życiowe podstawy, w zamian "zyskując" wiedzę o tym, jaka jest prawdziwa rzeczywistość. Komu można zaufać, a kogo powinno się omijać z daleka? Czy intuicja zawodowa może zawieść? Co naprawdę wydarzyło się piętnaście lat wcześniej i dlaczego nie udało się wskazać sprawcy? A może zbrodnia miała całkiem inny scenariusz niż ten zapamiętany? Noc, trzy zdenerwowane, nastoletnie dziewczyny, które wymknęły się z domów bez wiedzy dorosłych, mające kłopoty rodzinne. Może jednak coś pominięto lub źle zrozumiano? Ale nawet prawie dekadę później nikt nie ma dowodów na inną wersję wydarzeń, a ówczesne piętnastolatki, teraz dorosło osoby, nadal twierdzą, że mówią prawdę ...

Z ukrycia nie zadaje jednak ostatecznego ciosu mitowi spokojnych miast, które nagle stają się miejscem zbrodni, bo ciemna strona sielankowych osiedli nieraz już była ukazywana. Większość ludzi jednak chętnie łudzi się, że spokój okolicy jest prawdziwy. Autorka nie zburzyła stereotypu, lecz ukazała "idylliczną" panoramę od podszewki, nie unikając tematów związanych ze zdradą, przemocą w rodzinie oraz molestowaniem. Ofiary zyskały głos, a to, co mówią nie jest skargą, lecz ukazaniem ich życia, w którym ból i zgoda nie oznaczają słabości, tylko rezygnację, bo wołanie o pomoc jest zbywane milczeniem i niedowierzaniem. Gdy jednak prawda ujrzy światło dzienne, nie stanie się to końcem koszmaru. Ten nadal trwa, jest w umyśle mocno zakorzeniony.

 

Erica Spindler przedstawia w swej książce kilka wątków, dających w efekcie fabułę intrygującą, ale i wskazującą, że pod pozorami normalności wielokrotnie kryje się bolesna prawda, tym bardziej okrutna, że oprawcami są najbliżsi. Nie zawsze zbrodniarzem jest ktoś obcy, czasem jest nim człowiek, który powinien być ostoją i spokojną przystanią na drodze życia. Zbrodnie z przeszłości wiodą wprost do tych współczesnych. Co - a może: kto - je łączy?

Kup książkę Z ukrycia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Z ukrycia
Książka
Z ukrycia
Erica Spindler
Inne książki autora
Stan zagrożenia
Erica Spindler0
Okładka ksiązki - Stan zagrożenia

Kate i Richard Ryanowie są wspaniałym małżeństwem. Ich szczęście mąci jedynie niemożność posiadania własnego dziecka. Dzięki pomocy agencji adopcyjnej...

Złodziej tożsamości
Erica Spindler0
Okładka ksiązki - Złodziej tożsamości

Mary Catherine Riggio przeżywa fatalny okres. Jej narzeczony ginie w tajemniczych okolicznościach tuż po uroczystym przyjęciu zaręczynowym. Wkrótce zostaje...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Powrót matki
Danuta Awolusi ;
Powrót matki
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Bądź tak po prostu
Ewelina Dobosz ;
 Bądź tak po prostu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy