Tylko wojna jest nieśmiertelna. Kiedy wszystko już jest poukładane, sprawy idą gładko, perspektywy są zachęcające a życie mknie radosnym tańcem po płatkach róż... wtedy trzeba spodziewać się najgorszego. Wojna...czytaj dalej
Rób jak uważasz, ale uważaj, jak robisz. Jak to się czuje, kiedy wiele, a czasem nawet wszystko zależy od Ciebie? Los własny, los wrogów i przyjaciół. Decyzje do podejmowania, małe, duże, wielkie i największe...czytaj dalej
Razem z nami razem z nimi przeciwko nim przeciwko nam. Bracia Legalnej Krwi. Bracia Prawdziwej Krwi. Po prostu Bracia Krwi? Takich tu nie ma. Nocarze i renegaci, od wielu lat okopani na swoich ideologicznych...czytaj dalej
"RADUJCIE SIĘ, MIESZKAŃCY! WIELKI MAG WYBRAŁ WASZ GRÓD NA SWĄ SIEDZIBĘ. ZOSTALIŚCIE ZASZCZYCENI!" Pewnego pięknego, a właściwie całkiem pochmurnego dnia, nad Warszawą przetoczył się grom. A potem oczom...czytaj dalej
Czasem okazuje się, że osiągnąć szczyt marzeń, to dopiero początek prawdziwych kłopotów. Od kiedy Vesper został lordem, na jego głowę spadają same problemy. I nie chodzi tylko o to jak wykarmić i opłacić własny...czytaj dalej
Planeta Dżahan, gdzieś w odległej galaktyce. Zamieszkała przez rozwiniętą cywilizację: nieobcy jej honor, prawo, wierzenia, wojny. Brak jej tylko zaawansowanej technologii, w tym militarnej. Alę tę dostarczają...czytaj dalej
Za górami, za lasami, w niedostępnej krainie król srogi córę swą nadobną w brylantowej wieży z kości słoniowej uwięzić kazał. Niezwyciężonego rycerza, o czarnym sercu, dla ochrony przed chmarą zalotników...czytaj dalej
Kiedyś Jerzy Arlecki, nowy nabytek Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, nie chciał wierzyć w wampiry, ani tym bardziej w ich doborową jednostkę, chroniącą ludzi przed spragnionymi świeżej krwi renegatami. Kiedy...czytaj dalej
Olśniewająca kariera polskiego Jamesa Bonda wydawała się coraz mniej realna, naiwne marzenia rozpadały się na kawałki pod naporem twardej rzeczywistości. Ale przynajmniej nie trzeba będzie włazić w tyłki tym cholernym lekarzom, przekonując, że lek produkowany przez pracodawcę jest jedynym specyfikiem godnym ich wielce przewielebnej uwagi. Chociaż tego nie będzie musiał robić i może odzyska odrobinę szacunku do siebie samego. Chociaż odrobinę.
- Przyszedłem tutaj tylko, a ty co? Stój, bo strzelam, i od razu seria z empepiątki. Nawet nie bardzo miałbym szansę się zatrzymać, gdybym chciał. Ładnie to tak? - Wolałem być pierwszy - powtórzył Jurek. - Lepiej, żeby mnie czterech sądziło, niż sześciu niosło, wiesz.
Więcej