Jego córka potrafiła nieźle wymyślać. Lecz przecież nie była kłamczuchą, tylko kruchą małą osóbką, która zasługiwała na czułą opiekę i zwykłą dziecinną bajeczkę przed snem. Ojciec nie chciał, by znów miała koszmary.
Jego córka potrafiła nieźle wymyślać. Lecz przecież nie była kłamczuchą, tylko kruchą małą osóbką, która zasługiwała na czułą opiekę i zwykłą dziecinną bajeczkę przed snem. Ojciec nie chciał, by znów miała koszmary.
Książka: Pruski lód