- Stella! To ty? - Z głębi salonu dobiegł donośny męski krzyk.Nie, kurwa, Katarzyna Wielka - miała ochotę odpowiedzieć. Zawsze się pytał, a przecież mieszkali tu we dwójkę i tylko ona oprócz niego miała klucze.
- Stella! To ty? - Z głębi salonu dobiegł donośny męski krzyk.Nie, kurwa, Katarzyna Wielka - miała ochotę odpowiedzieć. Zawsze się pytał, a przecież mieszkali tu we dwójkę i tylko ona oprócz niego miała klucze.
Książka: Stella. Narodziny psychopatki