Dlaczego warto?
REJESTRACJA
LOGOWANIE
KSIĄŻKI
Nowości
Zapowiedzi
Patronujemy
Autorzy
Cykle
Streszczenia
Wydawnictwa
FILMY
Nowości
Zapowiedzi
SERIALE
Wszystkie
Popularne
Seriale obyczajowe
Seriale tureckie
Telenowele
Seriale komediowe
Seriale kryminalne
Reality show
Programy rozrywkowe
NEWSY
Wszystkie
O tym się mówi
Filmy i seriale
Konkursy i nagrody literackie
Fragmenty książek
Promocje i wyprzedaże
Telewizja
Wydarzenia
RECENZJE
Wszystkie
Biografie, wspomnienia
Dla dzieci
Dla młodzieży
Dydaktyka
Fantasy, science fiction
Historyczne
Horror
Komiksy
Kryminał, sensacja, thriller
Kuchnia
Literatura faktu, reportaż
Literatura piękna
Medycyna i zdrowie
Obyczajowe
Pedagogika
Podróżnicze
Poezja
Popularnonaukowe
Poradniki
Przygodowe
Psychologia
Romans
Sport
Wiedza ezoteryczna
Young Adult
Zarządzanie i marketing
PUBLICYSTYKA
Wszystkie
Popularne
Wywiady
Recenzje filmów i seriali
Sylwetki twórców
Analiza
Esej
Felieton
Komentarz
Kurs pisania
Jak pisać wiersze?
Recenzje gier planszowych
Relacja
CYTATY
Wszystkie
O Życiu
O miłości
O kobietach
Złe
O ludziach
RANKING
SPOŁECZNOŚĆ
Wiersze
Opowiadania
Forum
Konkursy
Granice TV
Wymieniaj punkty na książki
Zdjęcia użytkowników
Wyzwania czytelnicze
Ranking użytkowników
BIBLIOTECZKA
granice.pl
Cytaty
Autor: Stanisław Ignacy Witkiewicz
Stanisław Ignacy Witkiewicz - cytaty
Żeby panować nad ludźmi, trzeba działać na ich najniższe instynkty.
Autor:
Stanisław Ignacy Witkiewicz
0
(Irina Wsiewołodowna nosiła zawsze podwiązki okrągłe nad kolanami.) I Genezyp ujrzał jej nogi tak piękne, że żaden grecki posąg -- ale co tu gadać: nogi jakby oddzielne bóstwa żyjące swoim niezależnym życiem, bose, gołe, nieprzyzwoite... Przecież noga jako taka nie jest czymś właściwie tak znów już bardzo pięknym -- ale jest czymś piekielnie, najbardziej chyba nieprzyzwoitym. A tu -- o do diabła! -- to chyba jest cud. I że to takie jest właśnie, a nie inne, w tym przekroju uciekającego beznadziejnie czasu, walącego się
Autor:
Stanisław Ignacy Witkiewicz
0
Już cztery razy przestałem Cię kochać i zacząłem na nowo.
Autor:
Stanisław Ignacy Witkiewicz
0
Ale pecha mam. Wczoraj, kiedy robiłem pipi w lesie i zapatrzyłem się na krajobraz, bąk koński uciął mnie w kutasa. Spuchło to jak balon i myślałem, że odpadnie. Ale jodyna i Staroniewicz uratowali to cenne utensylium dla przyszłych pokoleń. Dziś jest tylko czerwone, ale może jeszcze odpadnie. Jak odpadnie, to Ci przyślę w formalinie.( list 20 VII 1926 Zakopane)
Autor:
Stanisław Ignacy Witkiewicz
0
- Nie mogę uwierzyć, żeby tak straszna siła, jak nasza, zgniła bezwładnie.
Autor:
Stanisław Ignacy Witkiewicz
0
Ocknijcie się, palacze i pijacy, i inni narkomani, póki czas! Precz z nikotyną, alkoholem i wszelkimi <
>. Jeśli peyotl okaże się ogólną odtrutką na tamte wszystkie świństwa, to w takim i tylko w takim razie: niech żyje peyotl!
Autor:
Stanisław Ignacy Witkiewicz
0
Aa! Aaa! To okropne! Jak ja teraz be?de? z?ył? To gorzej, to gorzej - jak ja teraz
Autor:
Stanisław Ignacy Witkiewicz
0
Są ludzie, którzy skarżą się na intensywność stylu w literaturze: wolą kaszkę na mleku niż abisyńskie suki prażone żywcem na bringhauserach i podlewane sokiem ya-yoo. Ale mnie się zdaje, że każdy powinien pisać jak najintensywniej, na ile go tylko stać, i to tak samo w subtelnościach, jak i w brutalnościach.
Autor:
Stanisław Ignacy Witkiewicz
0
Głupie żarty: niegodne lewego półpaznokcia palca prawej nogi Gnębona Puczymordy.
Autor:
Stanisław Ignacy Witkiewicz
0
Wszystkim chciałbym być, wszystko przeżyć, połączyć w sobie najdziksze sprzeczności, aż pękłbym wreszcie nadziany sam na siebie jak na pal.
Autor:
Stanisław Ignacy Witkiewicz
0
B. cierpię za Ciebie, ale już samym koniuszkiem duszy, bo sam jestem jak jedna wielka dupa wołowa.
Autor:
Stanisław Ignacy Witkiewicz
0
Nie zginiesz w życiu, ale strzeż się obłędu. Zachować całą wartość tej dziwności, którą dziś po raz pierwszy poczułeś, nie myśląc o niej i nie wypowiadając jej, niezmiernie trudnym jest zadaniem. Powinna świecić jak lampa zza mlecznej szyby, ale nie waż się rozbić tej zasłony i spojrzeć w samo światło. Wtedy będziesz musiał potęgować je aż do oślepnięcia, co właśnie grozi mnie. Może gdybym mógł żyć tak, jak bym chciał, może wtedy nie byłbym artystą.
Autor:
Stanisław Ignacy Witkiewicz
0
Nie wiem, czy to jest miłość, bo zbyt jest wiele mąki w tym wszystkim. Jestem szczęśliwa, że tak cierpię. A jednak tych trzech dni nie oddałabym za całą przyszłość tego szczęścia, o którym marzyłam dawniej. Kocham w tobie to, czego nie rozumiem. Jesteś naprawdę, widzę w tobie tysiące masek i w każdej jest jakaś straszliwa siła.
Autor:
Stanisław Ignacy Witkiewicz
0
Ty tego nie pojmujesz i może Bóg księcia Bazylego uchroni cię od tego, żebyś kiedykolwiek pojął tę męczarnię, kiedy nie to, że się nudzisz czysto negatywnie, ale nuda jako ból nieznośny, jako odrębny byt w tobie wchodzi do tej ostatniej twojej komórki i wyżera ci największy skarb, samą jedność twojej jaźni i zamienia ją na bezosobowy ochłap żywego mięsa wysychający w bezwodnej pustyni. Ach -- nie wiem... I czujesz wtedy, że to wszystko nie ma żadnego sensu -- gorzej, że to jest zbrodnia, że niby dlaczego ty tu właśnie
Autor:
Stanisław Ignacy Witkiewicz
0
A mój świat istotny to ten zegar, który mi w głowie idzie bez przerwy - nawet podczas snu. Wolałbym śmierć po tysiące razy. Ale ja nie mogę umrzeć. Takie jest prawo wobec nas, szalonych, cierpiących bez winy. Jesteśmy torturowani jak najgorsi zbrodniarze. A umrzeć nam nie wolno, bo społeczeństwo jest dobre, bardzo dobre, i dba o to, byśmy się nie przestali męczyć przedwcześnie. Ha!! Niech pani zdejmie mi ten przeklęty kaftan! Duszę się! Ręce wychodzą mi ze stawów!
Autor:
Stanisław Ignacy Witkiewicz
0
←
pierwsza
poprzednia
6
7
8
9
następna
ostatnia
→
Dodaj nowy cytat
Najpopularniejsze tagi
życie(190)
ludzie(140)
miłość(132)
smierc(126)
bóg(112)
praca(102)
kobieta(74)
dzieci(69)
kobiety(66)
prawda(61)
Reklamy