Dlaczego warto?
REJESTRACJA
LOGOWANIE
KSIĄŻKI
Nowości
Zapowiedzi
Patronujemy
Autorzy
Cykle
Streszczenia
Wydawnictwa
FILMY
Nowości
Zapowiedzi
SERIALE
Wszystkie
Popularne
Seriale obyczajowe
Seriale tureckie
Telenowele
Seriale komediowe
Seriale kryminalne
Reality show
Programy rozrywkowe
NEWSY
Wszystkie
O tym się mówi
Filmy i seriale
Konkursy i nagrody literackie
Fragmenty książek
Promocje i wyprzedaże
Telewizja
Wydarzenia
RECENZJE
Wszystkie
Biografie, wspomnienia
Dla dzieci
Dla młodzieży
Dydaktyka
Fantasy, science fiction
Historyczne
Horror
Komiksy
Kryminał, sensacja, thriller
Kuchnia
Literatura faktu, reportaż
Literatura piękna
Medycyna i zdrowie
Obyczajowe
Pedagogika
Podróżnicze
Poezja
Popularnonaukowe
Poradniki
Przygodowe
Psychologia
Romans
Sport
Wiedza ezoteryczna
Young Adult
Zarządzanie i marketing
PUBLICYSTYKA
Wszystkie
Popularne
Wywiady
Recenzje filmów i seriali
Sylwetki twórców
Analiza
Esej
Felieton
Komentarz
Kurs pisania
Jak pisać wiersze?
Recenzje gier planszowych
Relacja
CYTATY
Wszystkie
O Życiu
O miłości
O kobietach
Złe
O ludziach
RANKING
SPOŁECZNOŚĆ
Wiersze
Opowiadania
Forum
Konkursy
Granice TV
Wymieniaj punkty na książki
Zdjęcia użytkowników
Wyzwania czytelnicze
Ranking użytkowników
BIBLIOTECZKA
granice.pl
Cytaty
Autor: Monika Żeromska
Monika Żeromska - cytaty
Są z nami tu państwo Szyfmanowie, co jest miłe, bo są eleganccy i spokojni. To małżeństwo wywołało w Warszawie przed niedawnym czasem prawdziwe towarzyskie trzęsienie ziemi. On jest od niej starszy o 70 lat, dużo starszy od jej ojca. Zakochał się w tej ślicznej jak marzenie osóbce, którą poprzednio wydano za jakiegoś oficera. Szyfman ją rozwiódł i ożenił się, czym przyprawił swoje dwie siostry, połowę znajomych i panią Morstinową o piekielne wzburzenie i wstrząsy psychiczne. Przygladam się jej i zastanawiam się czy jest szczera
Autor:
Monika Żeromska
0
Ostatnio miałam oczywisty dowód na to, że mężczyźni mają mniej wyobraźni, a może przebiegłości, albo ta przebiegłość jest jakaś naiwna. Siedzieliśmy wszyscy u pewnych państwa z wizytą i mąż, pan domu, pokazywał piękne fotografie z wakacji, które spędzał sam, bo zasadę mieli taką, że raz do roku rozstają się na kilka tygodni, żeby się potem z większą czułością odnaleźć. Więc ten samotny urlop w Dalmacji był cudowny. Cisza, milczenie, morze, palmy i nieopisane zabytki, czas poświęcony wyłącznie na odnalezienie siebie. Katharsis.<
Autor:
Monika Żeromska
0
Jest coś w języku Żeromskiego, w jego prozie, co ma jakąś ukrytą kadencję, rytm każdego zdania, może to jego znajomośc greki i łaciny. Każde zdanie składa sie jakby z dwu części muszli - jedna pasuje do drugiej, jedna drugiej odpowiada, całe zdanie rozchyla się na dwie strony. Albo jak skrzydła motyla, kiedy się tego zdania dotknie, otwiera się ono i gra i śpiewa pełnią urody. Widać to najwyraźniej na próbach. Jeśli aktor zgubi w zdaniu jedno "i" albo połknie przecinek, zdanie brzydnie, kurczy się, przestaje świecić swoją pełni
Autor:
Monika Żeromska
0
Ruskie, które mieszkają także w "Imperialu", są niezwykłym sąsiedztwem. Albo to bardzo zasłużone czukcze i kamczadały, w przedziwnych strojach narodowych, zupełnie egzotyczne, albo generałowie czy ministrowie z żonami, wszyscy w jasnoniebieskich garniturach z jednej sztuki materiału, grubi wszyscy i milczący wobec reszty towarzystwa. Żony wykupują całe sklepy "Jablonexu", błyszczą od olbrzymich brlantowych pająków, brosz, żyrandoli w uszach, robią sobie, biedusie, twardą trwałą ondulację albo niebotycznie natapirowane jajo na g
Autor:
Monika Żeromska
0
Znałam pewnego męża hipochondryka, który miał żonę zdrową jak rzepa. Ale pewnego razu ta żona dostała grypy, rzeczywiście z wielką gorączką, dreszczami i złym samopoczuciem, więc położyła się do łóżka. Kiedy jej mąż wrócił do domu i zobaczył ją taką chorą, poczuł się nareszcie silny, opiekuńczy, panujący nad sytuacją. Zakrzątnął się żwawo, uspokajając ją, żeby się niczym nie martwiła, że on już jest i się wszystkim zajmie. Nastawił wodę, naparzył herbatę, przygotował aspirynę, a po chwili wszedł z kuchni do pokoju i powiedział
Autor:
Monika Żeromska
0
Jest jeszcze w telewizji inna sensacja, która od sześciu dni pasjonuje Londyn. Olbrzymie ptaszysko, orzeł złocisty, uciekło z klatki w Zoo, mieszka w Hyde Parku, nie daje się złapać i napada, już tak było kilka razy, na pieski w czapraczkach prowadzone na smyczy. Telewizja siedzi tam cały czas, prasa oczywiście także, i kilka dni temu właśnie taka scena została sfilmowana, jak dwoje państwa z pudelkiem zostało napadniętych przez czatującego nad nimi w gałęziach orła, a piesek porwany. (..) Dziś w "Daily Telegraph" na pierwszej
Autor:
Monika Żeromska
0
1
Dodaj nowy cytat
Najpopularniejsze tagi
życie(190)
ludzie(140)
miłość(132)
smierc(126)
bóg(112)
praca(102)
kobieta(74)
dzieci(69)
kobiety(66)
prawda(61)
Reklamy