Dlaczego warto?
REJESTRACJA
LOGOWANIE
KSIĄŻKI
Nowości
Zapowiedzi
Patronujemy
Autorzy
Cykle
Streszczenia
Wydawnictwa
FILMY
Nowości
Zapowiedzi
SERIALE
Wszystkie
Popularne
Seriale obyczajowe
Seriale tureckie
Telenowele
Seriale komediowe
Seriale kryminalne
Reality show
Programy rozrywkowe
NEWSY
Wszystkie
O tym się mówi
Filmy i seriale
Konkursy i nagrody literackie
Fragmenty książek
Promocje i wyprzedaże
Telewizja
Wydarzenia
RECENZJE
Wszystkie
Biografie, wspomnienia
Dla dzieci
Dla młodzieży
Dydaktyka
Fantasy, science fiction
Historyczne
Horror
Komiksy
Kryminał, sensacja, thriller
Kuchnia
Literatura faktu, reportaż
Literatura piękna
Medycyna i zdrowie
Obyczajowe
Pedagogika
Podróżnicze
Poezja
Popularnonaukowe
Poradniki
Przygodowe
Psychologia
Romans
Sport
Wiedza ezoteryczna
Young Adult
Zarządzanie i marketing
PUBLICYSTYKA
Wszystkie
Popularne
Wywiady
Recenzje filmów i seriali
Sylwetki twórców
Analiza
Esej
Felieton
Komentarz
Kurs pisania
Jak pisać wiersze?
Recenzje gier planszowych
Relacja
CYTATY
Wszystkie
O Życiu
O miłości
O kobietach
Złe
O ludziach
RANKING
SPOŁECZNOŚĆ
Wiersze
Opowiadania
Forum
Konkursy
Granice TV
Wymieniaj punkty na książki
Zdjęcia użytkowników
Wyzwania czytelnicze
Ranking użytkowników
BIBLIOTECZKA
granice.pl
Cytaty
Autor: Piotr Schmidtke
Piotr Schmidtke - cytaty
Bezzwłocznie okryłem łysinę ozdobnym nagłówkiem i poczułem się gotowy do podejmowania ważnych decyzji.
Autor:
Piotr Schmidtke
0
Zostanę tu jako kustosz muzeum wiatru bez prawa ingerowania w atmosferę! Wie pan, mam trochę zbiorów... ładniutką seryjkę tajfunów, sirocco i nawet zamkniętą w baniaku po winie małą tajlandzką trąbę powietrzną. Mam też, ale to ciii... - kolekcję starych, nadreńskich wichrów. Szczególnie złoźliwych ale i cennych. Ha! miałem ja swego czasu w piwnicy beczki z Tornado, a nawet jedną z oryginalnym hawajskim cyklonem, ale już nie mam. Pszyszli kiedyś z ministerstwa wojny i zabrali. Nawet o odszkodowaniu zapomnieli, ale... taki już lo
Autor:
Piotr Schmidtke
0
Pełznąłem pośród upojnych chaszczy aż do rogatek płosząc chrabąszcze i głupawe salamandry. Tym sposobem omijalismy okropne westchnienia nad pięknem przyrody, powodujące ziewanie i te ciągnące się jak chewingum wzruszenia. Wiatrak Oliviera stał. A w okół?! Nie wierzyłem oczom. Czyżby w ulizane wierzby, migotliwe kiczowate palmy i te wyperfumowane wrzosowiska po których skaczą oklepane króliki wtargnęła wreszcie aestetyczna szarość?... Betonnn! słowo, które odbija się bezdennym nonsensem.
Autor:
Piotr Schmidtke
0
1
Dodaj nowy cytat
Najpopularniejsze tagi
życie(190)
ludzie(140)
miłość(132)
smierc(126)
bóg(112)
praca(102)
kobieta(74)
dzieci(69)
kobiety(66)
prawda(61)
Reklamy