Mamusia się nie martwi. I się nie złości, bo jej się brzydkie zmarszczki zrobią.
Ciocia Monika mogła stawać nawet na głowie, a i tak dla babci była tylko tą wstrętną małolatą, która uwiodła jej kochanego Jarusia. Akcje synowej nie wzrosły ani razu. Przez trzydzieści lat.
Raz, w swej łaskawości, postanowiła upichcić zdrowotny rosół dla synowej. Nie żeby tak się nagle o nią zaczęła troszczyć, lecz by postawić ją jak najszybciej na nogi. Niestety, eksperyment kulinarny zakończył się klapą, a dokładniej tłustą cieczą o barwie moczu i smaku wody z Bałtyku przyprawionej mułem, więc trzeba było znaleźć inne rozwiązanie.
Mamusia się nie martwi. I się nie złości, bo jej się brzydkie zmarszczki zrobią.
Książka: Urwisko
Tagi: mama, złość, teściowa, synowa, relacje, związki