Dowódca Sophie

Ocena: 3.5 (2 głosów)

Dowódca "Sophie" to pierwsza książka z niezwykłego cyklu morskich opowieści historycznych Patricka O'Briana. Akcja powieści rozgrywa się na początku dziewiętnastego wieku, gdy główny bohater, Jack Aubrey, awansuje na dowódcę brygu "Sophie". Na pokładzie tego dwumasztowego żaglowca przeżywa wiele przygód podczas starć z flotą francuską. Jest tu nie tylko maksymalna możliwa w powieści historycznej dawka emocji i wartka akcja. Pojawiają się również elementy, które sprawiły, że Patrick O'Brian wyprzedza znacznie innych pisarzy, którzy mogliby z nim współzawodniczyć. Chodzi o opisy szczegółów życia na pokładzie wojennego żaglowca z czasów admirała Nelsona, o opisy uzbrojenia, żywności, rozmów, stosunków panujących na okręcie, o przedstawienie atmosfery tamtych lat. O'Brian czyni to bezbłędnie, dba o zachowanie realiów epoki. Jego mistrzostwo ujawnia się też w umiejętności charakteryzowania postaci. Czytając książkę czujemy bujający się pokład pod nogami. Nie jest to jednak powieść tylko dla pasjonatów kultury morskiej. Wszyscy inni czytający książkę na pewno nie będą się nudzić.

Informacje dodatkowe o Dowódca Sophie:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2008 (data przybliżona)
Kategoria: Przygodowe
ISBN: 83-7150-280-X
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: Master and Commander
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Bernard Stępień

więcej

Kup książkę Dowódca Sophie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dowódca Sophie - opinie o książce

Avatar użytkownika - nureczka
nureczka
Przeczytane:2014-03-05, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Zanim przejdę do dalszych dywagacji muszę od razu na wstępie zrobić jedno zastrzeżenie: nie znam się w ogóle na sprawach morskich, a na żeglarstwie w szczególności. Tak więc wszystkie dalsze wywnętrzenia będą impresjami profana, za co z góry wszystkich prawdziwych znawców tematu przepraszam. ,,Dowódca Sophie" to pierwsza część większego cyklu. Znacznie większego. Doliczyłam się dwudziestu jeden tomów. Więcej nie będzie z przyczyn oczywistych - Patrick O'Brian zmarł w roku 2000. Tom pierwszy - ,,Dowódca Sophie" to początek przygód Jacka Aubreya i Stephena Maturina. Jack po raz pierwszy w życiu obejmuje dowództwo okrętu. Podczas kompletowania (a właściwie uzupełniania) załogi poznaje Stephena Maturina. Ten typowy szczur lądowy, jest wyjątkowo cennym nabytkiem - rzadko która jednostka może poszczycić się prawdziwym lekarzem. Oprócz leczenia załogi, Maturin ma jeszcze jedno, czysto literackie zadanie. Jako kompletny laik może dopytywać się o wszystko. Dzięki temu czytelnik mniej obeznany z tematem, nie pogubi się w tych wszystkich tajemniczych gaflach, sztakslach i innych bombramstengach. Oczywiście można takie ,,trudne" słowa zignorować, zastępując je na własne potrzeby określeniami ,,jakiś żagiel" czy ,,jakiś tam kawałek masztu", ale co to za przyjemność?! Aczkolwiek i tak od czasu do czasu musiałam wspierać się internetem, a były chwile, gdy nawet polska wikipedia nie dawała rady. Ustalenie jak wygląda barkalonga albo polakra zajęło mi nieco czasu. ,,Dowódca Sophie" to opowieść o życiu i obyczajach Royal Navy na przełomie XVIII i XIX wieku. Książce brak wyraźnej linii fabularnej - jest to raczej zbiór luźno powiązanych morskich opowieści. ,,Sophie" wykonuje kolejne zadania, głównie ,,gania za pryzami" jak to z pogardą komentuje jeden z oficerów. Taka konstrukcja to, wbrew pozorom, ogromne wyzwanie dla autora. Patrick O'Brian nie do końca sobie z nim poradził. Momentami historia jest zbyt chaotyczna, wręcz ,,szarpana", wątki urywają się w najmniej oczekiwanym miejscu, jakby autor zapomniał dopisać końcówki albo składacz niechcący zgubił akapit czy dwa. Chwilami cofałam się o kilka stron by sprawdzić, czy aby nie skleiły mi się kartki. Największą zaletą książki Patricka O'Briana jest wierność realiom i niesamowite nagromadzenie faktów oraz ciekawostek, o których nie zawsze wiedzą nawet entuzjaści literatury marynistycznej. Wynagradzają one niedoskonałości warsztatowe. Ot chociażby taka, że w pewnych okolicznościach dwumasztowiec może być nazywany slupem. W jakich? Nie powiem, żeby nie psuć przyjemności z lektury. Bez dwóch zdań lektura ,,Dowódcy Sophie" wzbogaciła moją wiedzę, ale to chyba trochę za mało, bym miała ochotę od razu sięgnąć po drugi tom. Chociaż może za jakiś czas? Kto wie? Opinia pochodzi z bloga: http://polekturze.blogspot.com/
Link do opinii
Avatar użytkownika - danutka
danutka
Przeczytane:2017-12-01, Ocena: 4, Przeczytałam,
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Księga zaklęć
Agnieszka Rautman-Szczepańska
Księga zaklęć
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy