Soszka. Wojna się dzieciom nie przywidziała

Ocena: 4.67 (3 głosów)

- Czy ja mówiłam, że się chciałam powiesić? Plan był już dobry, fajny. Tylko sznura nie znalazłam – tymi słowami rozpoczyna się opowieść o nastoletniej Zosi, która w 1941 roku została brutalnie wyrwana z domu rodzinnego i wywieziona w głąb Rzeszy.

W czasie II wojny światowej dzieci spełniające kryteria rasowe były uprowadzane przez Niemców, a po zmianie tożsamości przekazywane do adopcji w rodzinach niemieckich, a także do niemieckich szkół i pracy w gospodarstwach.

Akcja rabowania i germanizowania dzieci została uznana przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze za zbrodnię ludobójstwa. Wiele dzieci umierało, zanim dotarły do miejsca przeznaczenia – wycieńczone biciem, głodem, trudami podróży. Zdarzało się, że w wagonach towarowych, którymi przewożono je w kolejne miejsca, znajdowano ciała tych, które nie przeżyły.

Skatowana przez SS-mana Zosia trafiła najpierw do obozu przesiedleńczego w Łodzi. Tam przeszła selekcję rasową, po której wysłano ją do pracy w gospodarstwie rolnym w Zagłębiu Ruhry. Starsze dzieci oraz te, które nie były na tyle czyste rasowo, by trafić na wychowanie do niemieckich rodzin i niezakwalifikowane od razu do eksterminacji, były przeznaczane do prac w gospodarstwach, fabrykach, przy robotach drogowych.

U niemieckich „baorów” Zosia staje się Soszką. Żyje w upokorzeniu. W koszmarnych warunkach. Zaprzyjaźnia się z młodą gospodynią, Niemką, oraz Polakami z sąsiednich gospodarstw. Powoli odnajduje się w nowej rzeczywistości. Dorasta. Obserwuje rodaków przymusowo wywiezionych do pracy, pracujących w pobliskiej fabryce. Widzi, jak toczy się ich życie, czym kończą się mieszane związki, co dzieje się z polskimi robotnicami, które zajdą w ciążę…

Wśród robotników fabryki Kruppa znajdzie się jej przyszły mąż. I tu się zaczyna kolejna opowieść. O życiu „po”. Bo po wojnie Soszka wróciła do Polski i stała się na znowu Zosią. Ale rodziców już nigdy nie spotkała. Zginęli w czasie działań wojennych. Po ukochanej mamie została jej tylko mała poduszka. Zbudowanie swojego życia na nowo po przeżyciach wojennych okazało się trudne.

Wspomnienia Soszki są barwne, szczegółowe, „fotograficzne” – jak sama to nazywa. Odmalowuje przed nami obrazy, które zapisały się w jej pamięci. Jej historia jest dla autorki osnową, wokół której tka relację o losach dzieci w czasie tej wojny. Poznajemy nie tylko Zosię, ale też Jacka – syna polskiego dziedzica, Taubę, która stała się Romą Kędzierską, czy Olę z łódzkiego obozu przesiedleńczego. Autorka pokazuje ich losy na tle wydarzeń historycznych, politycznych i ekonomicznych decyzji. Ta historia jest nie tylko pasjonująca i wciągająca, ale też niezwykle dobrze opowiedziana. Autorka przenosi czytelnika w czasie, odmalowuje świat bohaterki bardzo plastycznie i nie tylko oddaje jej głos, ale pozwala się z nią spotkać.

- Autorka opowiada nie tylko o Soszce, ale na jej przykładzie pokazuje cały mechanizm zbrodni, zniewolenia i upokorzenia człowieka: łódzkiego getta, pracowników przymusowych w Rzeszy, centralnego obozu aborcyjnego dla Westfalii Waltrop-Holthausen (materiały, które autorka zebrała podczas prac nad książką i dostarczyła do IPN, sprawiły, że Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wszczęła w tej kwestii śledztwo w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości).

- Forma: to nie jest wykład, nie jest to też linearna historia z szerokim kontekstem, ale bardzo dobrze skonstruowana opowieść, gdzie różne wątki się przeplatają, by na koniec ułożyć się w całość. Na dodatek napisana z reporterskim talentem – dynamiczna, a jednocześnie wnikliwa.

AUTORKA

Ewelina Karpińska-Morek, nagradzana reporterka, dziennikarka współtworząca wspólną akcję Interii i Deutsche Welle "Zrabowane dzieci", w ramach której prowadzone były pierwsze polsko-niemieckie poszukiwania osób zrabowanych i wywiezionych w głąb Rzeszy w trakcie II wojny światowej. Uprowadzone dzieci poddawano przymusowej germanizacji. Dziennikarze towarzyszyli ofiarom w docieraniu do krewnych i odkrywaniu ich prawdziwej tożsamości. Ich działania zostały opisane w książce "Teraz jesteście Niemcami", której Ewelina Karpińska-Morek jest współautorką. Współorganizatorka pierwszej międzynarodowej konferencji naukowej, poświęconej temu tematowi.

Brała również udział w akcji „Zbrodnia bez kary”, zorganizowanej przez redakcje Interii, Deutsche Welle i Wirtualnej Polski. W ramach tego przedsięwzięcia dziennikarze docierali do krewnych nieukaranych niemieckich zbrodniarzy i ich ofiar. Historie katów, który uniknęli odpowiedzialności, zostały opisane w cyklu reportaży. 

Informacje dodatkowe o Soszka. Wojna się dzieciom nie przywidziała:

Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Data wydania: 2020-10-08
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 978-83-8043-669-5
Liczba stron: 256

Tagi: Literatura faktu

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Soszka. Wojna się dzieciom nie przywidziała

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Jeśli chodzi o wyżywienie, to nigdy nie było nędzy. Nędza to się zaczęła, jak weszli Niemcy.


Więcej

Zosia będzie Zosią tylko jeszcze przez chwilę. Później wezmą ją Niemcy. Wytargają w środku nocy spod łóżka, pod którym się schowa. Potem wywiozą do opanowanego przez słynną rodzinę Kruppów Zagłębia Ruhry. Tam zrobią z niej Soszkę.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Soszka. Wojna się dzieciom nie przywidziała - opinie o książce

Avatar użytkownika - Margarita_Czyta
Margarita_Czyta
Przeczytane:2021-11-14,

Czasem przypadek sprawia, że z różnych zrządzeń losu może powstać coś dobrego i wartościowego. Tak właśnie było w przypadku książki dziennikarki Eweliny Karpińskiej – Morek „Soszka. Wojna się dzieciom nie przywidziała”, bo szukając materiałów do zupełnie innego projektu autorka natrafiła na panią Zofię Szukałę z domu Zarzeczną, wtedy 93 letnią starszą panią, z którą przez 3 lata prowadziła rozmowy na temat jej przeżyć wojennych. Wynikiem tych spotkań jest niniejsza lektura, do której warto zajrzeć.

Skąd taki tytuł, skoro bohaterka wspomnień to Zofia, wtedy nazywana Zosią? To najlepiej wytłumaczyła sama:

„- Jak się ci Niemcy do pani zwracali?

- Zaczęli mówić do mnie "Sofie", ale ja nie mogłam słuchać, jak mówią tak po niemiecku. Prosiłam, aby mówili "Zosia". nie za bardzo im to wychodziło, nie mogli wymówić miękko "ś". To prosiłam, żeby mówili "Zośka". No i z tej Zośki i tak im wyszła "Soszka".”.

Nasza bohaterka, którą poznajemy na łamach tej książki nie miała łatwego życia. W czasie wojny była już nastoletnią dziewczyną, która została m.in. skatowana przez SS-mana, ale później wywieziona na roboty przymusowe do Niemiec, do Zagłębia Ruhry. Jej przeżycia były tak traumatyczne, że bywały momenty, gdy myślała o samobójstwie, jednak świat chyba nie chciał pozbyć się wartościowej osoby, bo plan założony przez panią Zosię nie miał szans się udać, gdyż nie mogła znaleźć wszystkich potrzebnych przedmiotów.

Książka przygotowana przez Ewelinę Karpińską – Morek, która jest zapisem jakże ważnych wspomnień kobiety z fotograficzną pamięcią, jest nie tylko przerażającą historią o tym co działo się w tych mrocznych czasach w historii ludzkości, ale i doskonałym dla nas przesłaniem, że nie tylko dorośli przeżywali wojenną traumę, ale i dzieci, także te najmłodsze. Z kart tej opowieści możemy również dowiedzieć się o mało znanych, może jeszcze nie opisanych tak wnikliwie, haniebnych czynach nazistów, jak np. porywanie dzieci polskich, selekcjonowanie ich i wybieranie tych, które nadawały się według nich do zniemczenia.

Jest to ważna pozycja w kanonie literatury wojennej, która powstała w oparciu o autentyczne wspomnienia osób, które tę gehennę przeżyły. Myślę, że warto, by zapoznały się z nią osoby, które interesują się taką tematyką, ale również i te, które dopiero się z nią zapoznają. Jest to bardzo wartościowa lekcja historii, o czasach, o których nie wolno nam zapomnieć.

 

 

 

Link do opinii

Rzadko sięgam po książki z okresu ll wojny światowej, ponieważ moje myśli nie dają mi potem spokoju przez kilka dni. Tak było i po przeczytaniu tej oto książki. Czytałam a moje oczy były załzawione, gardło ściśnięte ze wzruszenia a rozum niedowieżał temu co wyczytałam. Autorka spotykała się z główną bohaterką panią Zofią Szukała z domu Zarzeczna przez 3 lata. Słuchała opowieści 93 letniej staruszki, dzięki której powstała ta książka.
Zosia urodziła się w biednej, wielodzietnej rodzinie. Do czternastego roku życia miała w miarę radosne dzieciństwo, chociaż byli biedni. Po wybuchu wojny została uprowadzona, strasznie pobita, aresztowana a następnie skierowana do pracy w gospodarstwie rolnym w Zagłębiu Ruhry. Dziewczyna musiała ciężko pracować nieraz ponad swe siły. W chwili zwątpienia próbowała odebrać sobie życie, na szczęście nie było sznura. Po zakończeniu wojny Soszka szczęśliwie wróciła do kraju. Tam ułożyła sobie życie, miała czterech mężów a z tych związków urodziła dwóch synów. Kobieta nigdy nie zapomniała tego trudnego dla niej okresu a piętno jakie odcisnął na niej ten czas, na zawsze pozostało.
To tylko pobieżny zarys fabuły książki. Zagłębiając się dokładnie w treść poznajemy brutalność okresu wojennego. Niewolniczą pracę w fabrykach zbrojeniowych. Cierpienia ludzi a zwłaszcza niewinnych dzieci, które straciły swoje rodziny i trafiały do obcych niemieckich domów, to tylko szczyt góry lodowej. Młodsze na siłę były germanizowane, zaś starsze wykorzystywano i zmuszano do ciężkiej pracy. Każde drobne przewinienie było surowo karane.
Uważam, że każdy z nas powinien poznać tę książkę, by spróbować zrozumieć co musieli doświadczyć nasi rodacy i jakie przeszli okropieństwa. Okrucieństwo hitlerowców nigdy nie powinno być zapomniane. Lektura szybko się czyta i zmusza do refleksji. Polecam, naprawdę warto!

Link do opinii

Dzięki książce i rozmowie autorki z tytułową Soszką możemy przenieść się do czasów II wojny światowej. Pani Zosia, która później została Soszką została wywieziona na roboty do Niemiec. Kobieta ta bardzo wiele przeszła, warto zapoznać się z jej historią pamiętając, że tysiące innych ludzi również przeszły bardzo wiele złego za czasów Trzeciej Rzeszy.

 

Link do opinii
Inne książki autora
Kolacja bałwochwalców
Ewelina Karpińska-Morek0
Okładka ksiązki - Kolacja bałwochwalców

Z Polski, Węgier i Wielkiej Brytanii zostają skradzione cenne relikwie. Ten, kto kradnie, zostawia ślady. Jednocześnie na terenie przyszpitalnego parku...

Zbrodnia bez kary
Ewelina Karpińska-Morek0
Okładka ksiązki - Zbrodnia bez kary

Dziennikarze Deutsche Welle, Interii i Wirtualnej Polski wyruszyli tropem nieukaranych zbrodniarzy II wojny światowej. Dzięki nim możemy się dowiedzieć...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Andrzej Marek Grabowski ;
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy