Bardzo długie popołudnie

Ocena: 4.79 (14 głosów)
opis

Rok 1959. Stany Zjednoczone w fazie rozkwitu i dążenia do doskonałości. Stan Kalifornia. Sierpień. Żar lejący się z nieba i roztapiający asfalt. Piękne, wymuskane domy w schludnej „białej” dzielnicy. Idealnie przystrzyżone trawniki, idealny błękit wody w basenie, perfekcyjne panie domu czekające z chłodnym drinkiem na powrót swojego pana… ups... męża miało być. Sielanka? Tylko na pierwszy rzut oka. Gdy człowiek przyjrzy się wszystkiemu bliżej, odczuje fałsz i sztuczność stylu szczęśliwej amerykańskiej rodziny. Aż można się udusić, ale nie od sierpniowej spiekoty tylko od zaduchu sekretów i kłamstw, które rozgrywają się w na pozór idealnych czterech ścianach.


Historię poznajemy z perspektywy 3 osób. Detektywa policji Micka, pomocy domowej Ruby i zaginionej Joyce. Krok po kroku z potem ściekającym po plecach z dreszczem obrzydzenia na hipokryzję i z powodów bzdurnej segregacji rasowej dowiadujemy się, co się stało z jedną z pań domu zamieszkujących bajkowe osiedle Sunnylakes. Ucieczka, porwanie, morderstwo? W pierwszych momentach śledztwa jeden z policjantów leżał sobie nad basenem na leżaczku, popijając zimny napój gazowany a żeby nie było, że nic nie robił na wszelki wypadek, prewencyjnie kazał aresztować pomoc domową. Dlaczego? Dla Ameryki lat 50. odpowiedź jest prosta jak drut – bo była czarna. Była więc pierwszą podejrzaną i jednocześnie nie istniała. Nikt by się nie upomniał o jej prawa i nie obronił. Czy w takich warunkach kiedykolwiek będzie wiadomo, co spotkało Joyce?


Polecam ten debiut. Szczególnie że jest idealnie wpasowany w okres letni. Na własnej skórze można odczuć palące promienie słońca i zanurzyć się w fabułę, która przez skwar będzie nam bliższa, niż się komukolwiek wydaje. Sytuacje są tak plastycznie przedstawione, że gdy opisywana jest czarnoskóra Ruby, poczujemy się jak psia kupa na wypielęgnowanym, wymuskanym trawniku i będziemy mieć wrażenie, że pełne pogardy spojrzenia wręcz wypalają dziurę w plecach. Gdy rozdział dotyczy Joyce, doświadczymy siły samotności, niezrozumienia, odrzucenia i bólu niespełnionych marzeń. Gdy jest mowa o Micku, odczujemy ogromną presję by jak najszybciej i jak najsprawniej rozwiązać sprawę. Zdobyć uznanie w oczach przełożonego i kolegów z posterunku po haniebnym przeniesieniu z Nowego Jorku. Skuteczność w działaniu to dla policjanta priorytet. Niby jest w miarę wolny od uprzedzeń, jednak ma opory, by poprosić czarnoskórą dziewczynę o pomoc w śledztwie.
Historia jest ciekawa i wciągająca jak ruchome piaski. Napisana ze swadą i oprócz intrygującego wątku kryminalnego tło obyczajowe gra główne skrzypce. Poruszone są problemy feminizmu, kobiecości, zależności ekonomicznej kobiet od mężczyzn i nietolerancji. Czytajcie i przekonajcie się, czy słynny American Dream by Wam się spodobał… Mnie ten lukier zemdlił…

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Słowne

Informacje dodatkowe o Bardzo długie popołudnie:

Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2021-06-02
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788380539259
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Long, long afternoon
Dodał/a opinię: Anna Szulist

Tagi: bóg

więcej
Zobacz opinie o książce Bardzo długie popołudnie

Kup książkę Bardzo długie popołudnie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Księga zaklęć
Agnieszka Rautman-Szczepańska
Księga zaklęć
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy