Chąśba, czyli kradzież lub także tytuł najnowszej książki Katarzyny Puzyńskiej. Kasi w zupełnie innym wydaniu niż ten, do którego przywykliśmy w Lipowie.
O tym, że uwielbiam serie o Lipowie nie muszę Was przekonywać. Z zainteresowaniem sięgnęłam więc po nową fantastyczną książkę Puzyńskiej. Inaczej być nie mogło.
I wiecie co? Nie do końca mi ta nowa Kasia przypadła do gustu.
Kasia wielokrotnie na swoich social mediach podkreślała swoją wielką miłość do Sapkowskiego i Wiedźmina. Nic więc dziwnego, że sama zapragnęła stworzyć coś na wzór historii Geralta. Nie mogę winić jej za to, że spełniła swoje marzenie i napisała Chąśbę. Dla mnie jednak Chąśba była troszkę… nieporozumieniem? Chyba tak to mogę określić. Generalnie to nie jest książka z kategorii tych „złych”, ale na pewno w mojej biblioteczce ta książka dostała zawieszkę „mogło być lepiej”. Poprzeczka była postawiona wysoko, bo przecież to Puzyńska.
Chąśba, w moim odczuciu, w przeciwieństwie do Wiedźmina jest troszkę infantylna. Napisana trochę tak, jakby miała być kierowana do młodszych czytelników niż ci, którzy już zgromadzili się w fanklubie Kasi.
Sama końcówka wydała mi się nie do końca zrozumiała i troszkę bardziej pogorszyła mój globalny stosunek do tej książki.
Jeśli Kasia będzie kontynuować tę serię – nie wiem jeszcze czy sięgnę po kontynuacje… Czas pokaże!
Was za to jak zawsze zachęcam do wyrobienia sobie swojego własnego przekonania o tej książce! Szczególnie, jeśli jesteście tak jak ja fantami Kasi – warto poznać jej inną twarz.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-05-05
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 461
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
biblioteczkaasi
W Lipowie nastał świąteczny czas. Wszystko pachnie sosnowym igliwiem, a w ceglanym kościele śpiewa się kolędy. Jedno tylko mąci spokój mieszkańców...
Doskonale skonstruowany kryminał, gęsta atmosfera małej społeczności i zagadki z przeszłości, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego.W mroźny zimowy...