Sięgając po tę książkę miałam nadzieję, że tytuł jest metaforą, że autorka nie pójdzie na całość...
Książka ma wydzwiek wielowarstwowy. Choć wydaje się banalna i prosta, każdy może jej historię dowolnie wg swego uznania interpretować.
I tak zrobiłam i ja. W tym kontekście historia ta zmusza do refleksji.
Widzimy niestety rzeczywistość oczami kobiety-pani domu. Smutną rzeczywistość, której przytakuje wiele kobiet.
Wszak wiele z nas-kobiet, czuje się czasami jak robot, wypełniając swe obowiązki w sposób mechaniczny, bez większego zastanowienia.
W końcu dostrzegamy w sobie pustkę, brak spełnienia, brak docenienia. Jednak kobiety przedstawione w powieści są zbyt słąbe, zbyt poddańcze by walczyć o siebie.
Uczucie to tłamsi i powoduje, iż czują się niewidzialne, a w końcu niewidzialne stają się rzeczywiście. I co najgorsze, prawie nikt tego nie zauważa...
Niewidzialność ta jednak pobudza kobiety do działania, dodaje im śmiałości, odwagi, wyzwala energię potrzebną do walki o swoje dobro.
Kobiety dopiero stając się rzeczywiście niewidzialne zyskują odwagę by żyć i w tym życiu się spełniać. Nie chcą po prostu istnieć...(albo i nie istnieć?)
Książka być może wydawać się banalna, ale jeśli człowiek spróbuje bardziej zgłębić jej treść przekonuje się , iż ta historia wcale nie jest taka "wymyślona"...
Informacje dodatkowe o Niewidzialna pani domu:
Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: 2012-10-10
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-63387-33-4
Liczba stron: 256
Dodał/a opinię:
Jedrulek
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Ciesz się dniem. Wyjdź i zrób coś, na co zawsze miałaś ochotę. Nie siedź z nadzieją, że ktoś zauważy, że zniknęłaś.
Niewidzialność może być przeszkodą albo siłą, zależy, co postanowisz z nią zrobić.
Więcej