"Skoro chcesz chodzić po cienkim lodzie,równie dobrze możesz na nim tańczyć."
Akcja książki rozgrywa się na Alasce w byłej bazie wojskowej. Pewna stacja telewizyjna sponsoruje badania nad globalnym ociepleniem i wysyła do nieczynnej bazy kilku naukowców.W trakcie badań natrafiają na jaskinię,w której znajdują zamrożone zwierzę.Powiadamiają stację o swoim odkryciu i tym sposobem zapoczątkowują cyrk medialny. Zjeżdżają się gwiazdy telewizji dokumentalnej,wycinają bryłę lodu wraz ze zwierzęciem i planują wielkie show.Jednak z tych planów niewiele im wychodzi,gdyż zwierzak nagle znika. I zaczynają ginąć ludzie.
Fabuła książki jest dosyć prosta.Zamknięta przestrzeń, grupa ludzi i nieznana siła,która ich po kolei morduje.Sporo ociekających krwią opisów,lecz jak dla mnie nie było tej atmosfery grozy.Ale ja jestem wybredna,więc może inni poczują dreszcz strachu czytając o skradającym się w ciemnościach potworze jak ze snów.
Jak w każdej tego typu książce mamy paru bohaterów,którzy pod wpływem stresu nie wpadają w panikę i są gotowi się poświęcić.I mamy paru tępaków,którzy pchają się tam,gdzie nie trzeba i źle kończą.
Książka niczym mnie nie zaskoczyła i nic nowego nie wniosła.Ot,czytadło na zimowe wieczory.Czyta się ją szybko,jest dobrze napisana,brak jakiś większych opisów.Akcja dość szybko się rozkręca i jest wartka.Było w niej kilka fajnych momentów ale ogólnie lektura raczej średnia.
Informacje dodatkowe o Terminalny mróz:
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2011-08-05
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
978-83-7659-508-5-43
Liczba stron: 432
Dodał/a opinię:
Małgorzata Bujalska
Sprawdzam ceny dla ciebie ...