Kerstin Gier bez zwątpienia miała genialny pomysł na swoją debiutancką trylogię. Motyw podróżny w czasie jest zdecydowanie świetnym pomysłem, bo przecież kto z nas nie chciałby przenosić się w dowolny rok w przeszłości. Jednak czy dar ten jest tak fajny jakby mógłby się nam wydawać?
,,Czerwień rubinu" to powieść inna niż wszystkie. Autorka świetnie oddała dawne czasy. Opisy związane ze Strażnikami i całym mechanizmem podróży były wprost cudowne. Niestety nie mogę powiedzieć tyle dobrego o bohaterach.
Jak dla mnie Gewn była największym minusem tej historii. O mamo! Jaka ta dziewczyna jest irytująca. Momentami zastanawiałam się czy ma ona 16 czy 10 lat. Jest tak nieogarnięta, że głowa mała.
Teraz przejdźmy do Gideona, równie irytującej postaci. Tak, jest on mądrzejszy od Gwen (to raczej nie trudne), za to ogromnie zarozumiały. Jak nie przepadam za główną bohaterką to czasami zastanawiałam się, dlaczego nie dała mu w twarz.
Charlotta i ciotka Glenda to są dopiero beznadziejne bohaterki. ICH NIE DA SIĘ LUBIĆ! NIE DA! Lesie, rodzeństwo Gwenny, jej mama oraz ciotka Maddy uratowali tę pozycję pod względem postaci. W tej części zdecydowanie Lesie jest moją faworytką. Taką przyjaciółkę chciałbym mieć. Jest całkowicie inna, niż Gwen przede wszystkim bardziej inteligenta (aż się dziwę jak one się dogadały).
Kolejnym aspektem w tej historii, który mi przeszkadzał, było to, że większości kwestii domyśliłam się na samym początku. Nie wiem z czego to wynika, bo większość osób twierdzi, że ta powieść jest nieprzewidywalna, ale ze mną niestety tak nie było.
Trylogia czasu ma jedną ogromną zaletę. Nie można się od niej oderwać. Po przeczytaniu pierwszego tomu, od razu musiałam sięgnąć po kolejny. Książka ta naszpikowana jest akcją oraz tajemnicami. Razem z Gwendolyn wchodzimy w całkiem inny świat, nie tak kolorowy jakby się nam mogło wydawać. Mimo mojej niechęci do bohaterów, mogę polecić tę książkę. Jest to bardzo lekka powieść, którą pochłoniemy bardzo szybko.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2011-04-24
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 344
Tytuł oryginału: Rubinrot
Język oryginału: niemiecki
Tłumaczenie: Janiszewska Agata
Dodał/a opinię:
Klaudia Zofia
Są na świecie ludzie, którzy mają dostęp do snów. Z marzeń sennych można się bardzo wiele dowiedzieć - pogrzebać w świadomości i podświadomości. Można...
"Błękit szafiru" to już drugi tom "Trylogii czasu". Gwendolyn i Gideon zapatrzeni w siebie wrócili właśnie z początku XX wieku. Ale sprawy tylko...