Twardzielka

Ocena: 4.5 (4 głosów)
opis

 Wielki świat mody, pokazów, sesji fotograficznych, modelek, modeli, projektantów, cele brytów i bogatych przyjęć, to świat wielkiego show businessu, który Nas fascynuje, ciekawi, intryguje. Nie ma chyba kobiety, która choćby raz w swoim życiu nie marzyła o tym, by być częścią tej wielkiej medialnej machiny i tym samym pławić się w blasku fleszy i blichtru..Jednak tak naprawdę nie wiemy jaki ów świat jest w rzeczywistości, jakie prawa i zasady nim kierują, jak się w nim żyje na co dzień..Wielu odpowiedzi na owe pytania udzieli Nam najnowsza powieść kryminalna Mariusza Zielke - "Twardzielka", która odsłania kulisy polskiego show businessu wraz z jego najbardziej mrocznymi, ciemnymi i przerażającymi stronami..I jedno co mogę powiedzieć już na wstępie to, iż po lekturze tej książki zaczniecie zupełnie inaczej patrzeć na świat polskiej mody i kolorowych mediów..

 

 "Twardzielka" to opowieść o zbrodni w świecie mody i sławy, w wyniku której to ponoszą śmierć młode dziewczęta. Ktoś brutalnie zabija piękne modelki, które jednocześnie świadczą usługi luksusowych call girls. Pięć ofiar i jedna zaginiona dziewczyna to zdecydowanie zbyt dużo, by władze stolicy i Policji mogły zachować spokój, wobec własnej bezradności. Kłopot w tym, iż hermetyczny świat show businessu jest zamknięty dla zwykłych policjantów. Dlatego też do rozwikłania zagadki tej zbrodni zostaje powołana młoda policjantka - Marika, która wobec traumatycznych przeżyć z przeszłości, przebywa obecnie w zakładzie psychiatrycznym. Kobieta ta, nie ustępująca swoją urodą najpiękniejszym modelkom,  ma za zadanie przeniknąć do tego zamkniętego świata mody, by w ten sposób doprowadzić do odnalezienia zaginionej dziewczyny, jak i również wykrycia i zatrzymania mordercy. Od tej chwili Marika wkracza na drogę, która okaże się równie niebezpieczna co i trudna z tego oto względu, że raz jeszcze dadzą znać o sobie demony z przeszłości młodej policjantki..

 

 Przystępując do lektury tej książki bardzo wiele sobie po niej obiecywałam. Po pierwsze, jak głosi notka na tylnej okładce, miała to być pierwsza powieść kryminalna o polskim show businessie, która odkrywa całą prawda o tym świecie. Po drugie Mariusz Zielkie postawił sobie wysoko poprzeczkę swoimi poprzednimi książkami z rewelacyjnym "Wyrokiem" na czele. Po trzecie wreszcie, liczyłam na naprawdę mocny thriller z wyrafinowanym seksem, przemocą, i intrygującymi postaciami w tle, coś być może na wzór "Blue Velvet"..I teraz po lekturze tej książki, jestem naprawdę w trudnym położeniu. Otóż z jednej strony otrzymałam tutaj naprawdę interesującą historię, choć odrobinę być może zbyt naciąganą w swoich głównych punktach, z drugiej zaś mam pewien żal do autora o to, że zrobił to aż tak bardzo "po polsku"..Po polsku, czyli z liczbą przekleństw i wulgaryzmów przekraczającą zdolność do ich przyjęcia bez uprzedniego podratowania się lampką, albo lepiej dwoma, dobrego, czerwonego wina..Owszem, książka ta szokuje, ale chyba nie o taki rodzaj szoku Mi chodziło..

 

 Jeśli chodzi o samą oś fabularną tej historii, to zaczyna się ona naprawdę bardzo ciekawie. Oto mamy pierwszą zbrodnię, bardzo brutalną, tajemniczą i stwarzającą niezwykły klimat zagrożenia i tajemnicy. Potem poznajemy główną bohaterkę, trzeba przyznać że postać niezwykle intrygującą i inną, jak na warunki polskiego kryminału. Koleją rzeczy jesteśmy świadkami kolejnych zbrodni, zaginięcia i rozpoczęcia  żmudnego śledztwa, a raczej gry wywiadowczej podjętej przez Marikę, z największymi i najgrubszymi rybami polskiego show businessu, z byłą wielką gwiazdą sportu, a obecnie miłośnikiem sztuki, na czele. I tutaj właśnie następuje pierwszy mały zgrzyt, który wraz z pierwszymi kontaktami z tymi tzw., celebrytami, zaczyna przybierać bardziej formę przerysowanej karykatury śledztwa, aniżeli wiarygodnej historii. Całości zawodu dopełnia to, iż bardzo szybko, bynajmniej tak było w moim przypadku, wiemy kto jest prawdziwym mordercą tych dziewcząt, czego w kryminale po postu wybaczyć nie mogę..

 

 Książkę Mariusza Zielkie oceniałabym w dwóch kategoriach, czyli powieści o świadku celebrytów i w kategorii literatury kryminalnej. Pierwsza z nich broni się naprawdę dobrze i muszę tutaj przyznać, że z lektury tej książki rysuje się naprawdę wiarygodny obraz funkcjonowania show businessu, jak najbardziej inny od tego serwowanego Nam w mediach. To obraz wzajemnych zależności, sztucznych przyjaźni, podporządkowywania się  tym którzy mają pieniądze i władzę, traktowania modelek jako towaru, nie zaś człowieka,  narkotyków, alkoholu, seksu za pieniądze i jego najbardziej wyrafinowanych odchyleń. Ta strona wnosi bardzo wiele do lektury, sprawiając że czasami naprawdę, mówiąc kolokwialnie, pada Nam szczęka z wrażenia, zaskoczenia i szoku..Druga z kategorii oceny, czyli warstwa kryminalna, niestety nie dorównuje tej pierwszej. Zbyt proste rozwiązania, zbyt przewidywalne drogi, nie budzący strachu morderca i chyba nie do końca logiczne postępowanie głównej bohaterki, a bynajmniej nie na tyle logiczne, na ile powinna postępować agentka działająca pod przykryciem. Oczywiście nieco broni Ją fakt, że była w szpitalu psychiatrycznym.., ale skoro się powiedziało A pod postacią powierzenia śledztwa takiej osobie, to trzeba powiedzieć i B, czyli jakoś uargumentować tę decyzję jej przełożonych.. Fabuła tej opowieści przywoływała u Mnie skojarzenia z filmami sensacyjnymi klasy B, których tytułów nie pamiętamy, lecz doskonale wiemy czego po nich możemy się spodziewać, zanim rozpoczniemy ich oglądanie.

 

 Nie chcę jednak tutaj stwierdzić, że książka ta jest zła i nie warta przeczytania. Otóż jest to propozycja naprawdę ciekawa, mogąca przykuć uwagę czytelnika i zapewne sprawić, by pozostała w jego pamięci na długi czas. Po prostu jest to powieść nie wykorzystująca drzemiącego w niej potencjału, który był naprawdę solidnych rozmiarów. Na pewno Mariusz Zielkie zasługuje na słowa uznania za swoją odwagę, która to zresztą jest nieodłączną cechą twórczości tego autora. Odwagę w podejmowaniu trudnych tematów, a także odnoszenia się do wielu prawdziwych wydarzeń z życia polskiej opinii publicznej, jak i również prawdziwych postaci tego życia. Nietrudno tutaj dopatrzyć się kilku prawdziwych sylwetek, które goszczą na salonach polskiego show businessu, z emerytowanym sportowcem i fanem sztuki na czele. Oczywiście nazwiska nie padają, ale odrobina zdrowego rozsądku wystarcza, byśmy sami mogli dopasować imiona postaci do imion prawdziwych ludzi..

 

 Raz jeszcze muszę zapytać autora.., czy taka ilość wulgaryzmów była tutaj naprawdę potrzebna?  Myślę, że absolutnie nie, owszem czasami takie słowa dodają potrzebnego poziomu emocji, ale na Boga.., przecież tak się już chyba nie pisze. To było dobre na lata 90-te, gdzie królowały "Psy" Pasikowskiego z jego ulubowaniem do słów na k.., p.., h..Przez pierwszych kilka rozdziałów to nawet i  w pewien sposób intryguje, bawi.., ale potem staje się męczące, monotonne, zniesmaczające całą radość z lektury książki.. Powiedzieć  w tym miejscu bowiem, że książka ta jest przeznaczona dla dorosłego czytelnika to chyba zbyt mało. Trzeba by dodać, że dla dorosłego i do tego o bardzo mocnych nerwach, najlepiej nie przywiązującego zbyt dużej uwagi do polskiego słownictwa..Tak po prawdzie to długo zastanawiałam się także, dla kogo ta książka powstała. Otóż jak wiemy, światem mody i mediów interesują się głównie Panie, dla których poziom tego mocnego języka jest z pewnością zbyt ostry.  Natomiast silni mężczyźni, którzy przełknęliby tę dawkę inwektyw, kompletnie nie interesują się życiem modelek, projektantów i ich prywatnych poczynian po godzinach pracy..Cóż, może kiedyś autor podzieli się w którymś z wywiadów swoim pomysłem na odbiorcę tej książki, i wówczas moja niewiedza zostanie w pełni zaspokojona:)

 

 "Twardzielka" to książka, która z pewnością wyróżnia się z dotychczasowych dokonań Mariusza Zielke. Nie będzie ona najlepszą z jego prac, ale także nie mogę uznać ją za najgorszą. Myślę, że przy odrobinie dobrej woli można by nawet stwierdzić, że to książka dobra. Oczywiście nie świadczy to o tym, że nie mogła być lepsza, bo mogła z całą pewnością. Myślę, że warto sięgnąć po nią głównie z tego powodu, by poznać prawdę, być może trochę przejaskrawioną, ale jednak prawdę, o funkcjonowaniu polskiego show businessu. Z tego powodu polecam tę książkę wszystkim miłośnikom mocnej literatury. Dla tych, którzy marzą o świetnym kryminale, mam taką oto dobrą radę, by sięgnęli po poprzednie książki Mariusza Zielke, z "Wyrokiem" na czele..

Informacje dodatkowe o Twardzielka:

Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 2014-09-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788377586914
Liczba stron: 384
Język oryginału: polski
Ilustracje:Tim Robinson/Paweł Panczakiewicz
Dodał/a opinię: Uleczkaa38

więcej
Zobacz opinie o książce Twardzielka

Kup książkę Twardzielka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Dyktator
Mariusz Zielke0
Okładka ksiązki - Dyktator

Tak mocnej powieści o polskich elitach jeszcze nie było!Prezes partii rządzącej jest już zmęczony nieustającym pasmem wyborczych zwycięstw. W skromnym...

Nienawiść
Mariusz Zielke0
Okładka ksiązki - Nienawiść

Kuba Zimny otrzymuje propozycję napisania biografii znanego przedsiębiorcy Marka Sawickiego, twórcy korporacji biotechnologicznej Sawicki, która z małej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Księga zaklęć
Agnieszka Rautman-Szczepańska
Księga zaklęć
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy