Arnold

Autor: zibi16
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 

            Czy takie było przeznaczenie Arnolda? Zostać Artystą?

 

            Znany poeta pisał o końskiej źrenicy, że załamało się w niej światło. Ileż razy w oczach Arnolda załamało się światło? A wszystko przez jego zamiłowanie do lasu i samotności.

            Ale wróćmy do szpitala.

            Arnold malował kolejny męski zadek, wypięty, coraz większy, coraz bardziej soczysty, jak przejrzały owoc, rozdęty żółcią, fioletami i karminem, potworny, śmiejący się w oczy, okrutnie.

            … Ale, widać los wyznaczył Arnoldowi kres. Bo jak wytłumaczyć to, że umarł? A stało się to któregoś dnia, i nie było to żadne święto. Właśnie ukończył, zdążył namalować ostatni, ogromny zadek. Z początku nikt nie zauważył, że Arnold nie żyje. Leżał cicho, jak zawsze, i trochę w kucki. Wreszcie ktoś zajrzał do pokoju. Sanitariuszowi nie spodobała się noga Arnolda, trochę zwisająca z łóżka, z odsłoniętą łydką. Uderzył w nią z wprawą i zezłościł się, że nie zareagowała. Tak Arnold obwieścił światu, że umarł.

 

            Na próżno teraz zadawać sobie pytanie, jaki wpływ miała nicość na poczęcie Arnolda? Musiało coś źle pójść w boskim Planie Stworzenia, bo przecież Arnold umarł, i nic z tego nie wynikło. Koń wciąż przychodzi do wodopoju, i słońce rzuca refleksy światła na jego skórę. Jest tak samo cicho, gdy pije wodę.

 

------

 

 

 

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
zibi16
Użytkownik - zibi16

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2023-05-04 18:17:38