Bo miłość nie jest taka prosta. Każdy ma sumienie. Tom 3, część 3.

Autor: art_roxana
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-Nad tym, co powinna robić pani domu.

-To o tym wczoraj mówiłaś?

-Tak.- Przyznała Hermina.

-Jak do tej pory chyba nieźle ci szło.- Powiedział jakby nie rozumiejąc potrzeby rozmowy w tym temacie.

-Do tej pory siedziałam w czterech ogromnych ścianach. Teraz zamierzam to zmienić.

-W porządku, więc porozmawiamy o tym.- Zakończył aby wszyscy mogli w spokoju zjeść śniadanie.

***

Siedząc w ogrodowej altanie i pijąc herbatę przedyskutowali wszelkie pomysły i wątpliwości. Hoffman był nieco zaintrygowany waleczną i odważną postawą żony ale nie zdziwiony. W dniu gdy ją poznał właśnie to go ujęło i zainteresowało jej osobą. Mimo, że wcześniej nie widział wielkiej potrzeby o tym rozmawiać to jednak w rezultacie przyznał Herminie rację.

Wyjaśnił jej, że może robić niemal wszystko ale musi pamiętać o tym, jakie nazwisko nosi teraz. Wyraźnie to podkreślił jednoznacznym spojrzeniem. Uspokoił ją tym, że wokół niej są ludzie do których zawsze może się zwrócić o radę. Odpowiedzialność za dokonane czyny będzie ponosić ona więc wszystko powinna dobrze przemyśleć. Musiała również zaakceptować fakt, że ochrona dalej będzie jej towarzyszyła a nawet jeszcze bardziej niż do tej pory. Chyba już do tego przywykła, bo nie wzburzyło jej to ani odrobinę. Inaczej było natomiast gdy Erwin powiedział jej, że jego słowo ma traktować jak świętość i nikt nie ma prawa go naruszać. Mieli być jednością, która miała wspólnie dokonywać wyborów a jednak były kwestie gdzie pozostała bez zdania. Choć zamierzała podjąć dyskusję w tym temacie to wycofała się. Wiedziała, że jest na straconej pozycji. Aby zamaskować swoje prawdziwe emocje zaczęła nagle:

-Odwiedzimy dziś mamę?- Widząc jej minę doskonale wiedział co się w niej teraz kotłuje ale nie zamierzał tego poruszać.

-Nie widzę przeszkód.- Odparł zupełnie naturalnym głosem.

***

Wizyta u matki nasunęła Herminie kilka nowych myśli. Wcześniej skupiała się nad tym co się dzieje w rezydencji. Dbanie o dom i ogród to było jedno czym się zajmowała. Drugie miało się dopiero zacząć. Erwin wyraźnie podkreślił, że teraz nazywa się Hoffman i nie może pozwolić sobie na wpadki. Postanowiła więc wzmocnić to nazwisko. Chciała mieć swój wkład w to aby nadal je szanowano oraz dobrze kojarzono. Zamierzała zająć się szkołą w dzielnicy gdzie dorastała. Dokładnie znała jej historię i wiedziała czego brakuje. Sama była kiedyś dzieckiem, które tam uczęszczało. Chciała by inni mieli lepszy start i możliwość lepszego rozwoju. Jeszcze niedawno wyrównanie szans pomiędzy dziećmi z dzielnicy a dziećmi z miasta było jak marzenie nie do spełnienia. Teraz było to jej pierwszym życzeniem do wykonania. Zdawała sobie też sprawę z opieki medycznej. Przypadek jej matki sprawił, że stała się przeczulona na tym punkcie. Już obmyślała plan gdzie i z kim należy porozmawiać aby uzyskać różne dofinansowania dla ulepszenia ośrodka zdrowia gdzie leczyli się jej sąsiedzi, znajomi, przyjaciele i rodzina. Pewnego razu przy kolacji wspomniała o tym kilka słów Erwinowi. Chwilę się zastanawiał ale wyglądało na to, że nie miałby temu nic przeciwko. Być może dlatego, że nie podejrzewał, że Hermina zacznie działać tak szybko. Poza tym, to Lidia miała czuwać nad sytuacją kiedy on nie mógł się czymś zająć. Hermina rozmyślała o tym coraz więcej i coraz bardziej się tym nakręcała. Będąc świadomą swoich możliwości czuła, że dostała szansę od życia by zrobić coś dla innych. Mimo, że cała ta historia zaczęła się dość nietypowo nie wracała już do tego. Sama też nie wiedziała czy umiała by wrócić do dawnego życia. Poza tym jej matka była szczęśliwa, że jej dzieciom dobrze się powodzi. Choć nie wiedziała wszystkiego to liczyło się dla niej to co widziała. A widziała córkę, która została szczęśliwą mężatką i dwoje pozostałych dzieci, które odwiedzały ją co tydzień i odpowiadały o tym co się u nich dzieje. Najwyraźniej żyli długo i szczęśliwie to nie tylko bajkowe powiedzenie.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
art_roxana
Użytkownik - art_roxana

O sobie samym: Pisanie to moje hobby, nie zawsze wychodzi idealnie. Chętnie wczytuję się w opinię innych. Uważam, że każdy ma prawo do własnego zdania. Szanuję to i chcę, aby inni szanowali moje.
Ostatnio widziany: 2024-02-25 16:54:12