Drag Queens

Autor: matzzz
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Po złożeniu zeznań i zabezpieczeniu dowodów przestępstwa, dziewczyny zostały same. Czartoryska nie mogła się pozbierać. Został poruszony temat dalszych przygotowań do konkursu. Lora zaproponowała, żeby przystopować trochę do czasu, aż sprawa i emocje ucichną. Czartoryska od razu powiedziała, że to wydarzenie nie ma związku z ich działalnością artystyczną i próby nadal powinny być kontynuowane. Choć bała się o siebie, nie mogła zawieść przyjaciółek z zespołu. Tamtego dnia dziewczyny zostały na noc u Czartoryskiej.

Nazajutrz Miłka wróciła do swojego mieszkania przed południem, miała więc trochę czasu, aby oddać się pracy twórczej. Usiadła przy stoliku i otworzyła pamiętnik.

 

Pamiętniku!

 

Nigdy nie pomyślałabym, że coś takiego może wydarzyć się bliskiej mi osobie. Czartoryska choć jest odważna niczym Joanna D'Arc, przepłakała prawie całą noc. Wczoraj bowiem miejsce miał incydent o kryminalnej treści. Moja przyjaciółka jest działaczką społeczną i poniosła ofiarę za swoją nieustępliwość. Zabito jej kota. W sposób bestialski, pod przykrywką nocy ktoś zakradł się do jej ogrodu, wywabił z domu zwierzaka i zamordował go. Poprzedniego dnia wszystkie wzięłyśmy udział w manifestacji na rzecz islamskich kobiet, podejrzenia więc od razu padły na Islamistów. Sprawę przejęła policja.

Tworzenie sztuki może być niebezpiecznym zajęciem. Rolą artystki jest również walka o dobro innych, więc naturalnym było wzięcie udziału w pochodzie. Nikt jednak nie przeczuwał, że sprawy zajdą tak daleko. Jestem wojowniczką i w takich momentach scena odchodzi na drugi plan. Prawdę mówiąc, czuję się, jakby to mi zabito kota, a zrobił to bliski mężczyzna. Manifestację spowodowała wiadomość o bestialskim zabójstwie kobiety. Ukamienowanie. W jaki sposób miłość potrafi przerodzić się w zbrodnię?

Żadna z wielkich kobiet nie miała łatwo. Mimo trosk, nie przestaję walczyć i postanawiam
z jeszcze większym zawzięciem realizować swój plan. Moim orężem niechaj będzie sztuka!

 

Ja obdarta

 

Ja obdarta.

Nie mam ci nic do powiedzenia.

Sukienka w strzępkach.

Nie przyjadę.

Piszę ten list na pożegnanie.

 

Ja obdarta. Zdradziłam.

Tak, jak myślisz,

ciągle biorę prysznic.

Farba do włosów tak śmiesznie czarna.

Ja obdarta.

 

Bez pokutnicy, na której bym klękła.

Ni medalika, ni modlitewnika.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
matzzz
Użytkownik - matzzz

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2016-02-16 00:56:36