Kroniki konstruktora Roberta: Mała Kasia

Autor: eklerek123
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 

***  

 

  Robert nie był w stanie znaleźć Kasi. Bezskutecznie szukał jej od dobrych piętnastu minut. Postanowił się poddać.

  - Kasia, możesz już wyjść! – krzyknął. – Nie wiem, gdzie jesteś.

  Nie usłyszawszy odpowiedzi, powtórzył:

  - Kasia, możesz już wyjść! Czy mnie w ogóle słyszysz?!

  Znowu cisza.

  - He, he – zaśmiał się, uświadamiając sobie, że przy poszukiwaniach pominął jedno pomieszczenie w domu. – Kasia, już do ciebie idę. Już wiem, gdzie się schowałaś.  

  I skierował się do kotłowni, a następnie do garażo-piwnicy. Sprawdził za samochodem, za starą pralką, a nawet w koszu ze śmieciami. Załamał ręce i głęboko się zadumał.

  - Nie, przecież ona musi tu być – powiedział, lustrując dokoła pomieszczenie. Zaintrygowała go jego własna machina. – Czyżby, czyżby ona…? – Podbiegł do Postarzacza i pociągnął za uchwyt.

  - Nie możesz teraz skorzystać z urządzenia – odpowiedział mu elektroniczny głos. – Do końca akcji pozostało pięć sekund.

  - Jasny gwint!

 

***  

 

  Pan Szczeblewski brał właśnie kąpiel, kiedy w łazience pojawiła się wysoka dwudziestokilkulatka. Była naga. Pech chciał, że w tym samym czasie z babskich pogaduszek wróciła jego żona.   

  - Popluskamy się? – zapytała dziewczyna i nie czekając na odpowiedź wskoczyła do wanny.

  - Maniek, gdzie jesteś? – spytała przez drzwi pani Szczeblewska.

  - W ła… ła…zience.

  - Bąbelki, bąbelki, wiele bąbelków! – krzyczała dziewczyna.

  - Z kimś rozmawiasz?

  - Nie, ja… ja… z nikim.

  - Hem. Duży chłopiec. Umyć ci plecy?

  - Piana, dużo piany!

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
eklerek123
Użytkownik - eklerek123

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2011-01-11 18:41:57