rozdziały 24 i 25

Autor: ffiona902
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-        Nie wiem, czy to jest dobry pomysł. Im mniej wiedzą, tym lepiej dla nich. Mówiąc im o tym, kim jestem i kim prawdopodobnie ty jesteś ściągniesz na nie niebezpieczeństwo.

-        Rozumiem. – powiedziała ze smutkiem.

To oznaczało, że będzie musiała okłamywać przyjaciółki do końca życia. Ta perspektywa nie za bardzo jej się podobała. Ale Drake wiedział, co mówi. Bezpieczeństwo dziewczyn jest najważniejsze. Nie można ich tak narażać.

-        Chodź, musisz odpocząć. – powiedział Drake.

-        Jasne. Pójdę wszędzie, byle tylko nie przebywać w towarzystwie tych ludzi.

-        Kochanie, dzięki tym ludziom będziemy bezpieczni przynajmniej przez najbliższe kilka dni.

-        Masz rację, przepraszam. – powiedziała Kate.

Potem weszli do ciemnego pokoju, który pobudził zmysły Kate. Uśmiechnęła się figlarnie i usiadła Drake’owi na kolanach.

 

 

 

 

 

Drake uśmiechnął się, gdy poczuł na swoich wargach kojące ciepło ust Kate. Zdziwiony oderwał się od niej i powiedział:

-        Na pewno jesteś wykończona. Może się prześpisz?

-        Nie chce mi się spać. – powiedziała Kate i ponownie go pocałowała.

Na twarzy wampira znowu pojawił się uśmiech. Nie czekając dłużej zaczął po kolei zdejmować wszystkie części garderoby Kate, która również ze zniecierpliwieniem go rozbierała. W końcu oboje byli całkiem nadzy.

Dziewczyna zadrżała, gdy Drake pocałował jedną pierś, a drugą ujął w dłoń. Całował ją po szyi, dekolcie i brzuchu. Niespodziewanie Kate położyła się na nim i zaczęła językiem pieścić jego tors. Zdziwiony jej nagłą śmiałością poczuł, że jest coraz bardziej pobudzony. Zniecierpliwiony podniósł ją do góry i jęknął, gdy delikatnie na nim opadła. Nadal jednak uważał, by nie wyrządzić jej krzywdy. Chciał, by czuła się jak  najlepiej. Całując jej piękne ciało, Drake uznał, że nie ma nic wspanialszego niż kochanie się z nią. Chciał zostać w niej na zawsze. Kiedy po raz trzeci osiągał z nią szczyt przyjemności, zauważył, że z jej oczu płyną łzy. Przerażony zapytał:

-        Kochanie, co się stało? To moja wina? Wyrządziłem ci krzywdę?

-        Nie, to nie to. Ja…jestem taka szczęśliwa. Kocham cię tak bardzo, że aż się tego boję. Nie przeżyłabym, gdybym cię straciła. Jesteś mi potrzebny. Chcę z tobą spędzić całe życie. Nie obchodzi mnie, że to jest niebezpieczne. Jedyne, co mnie interesuje to to, by być z tobą na zawsze. – powiedziała przytulając się do niego. – Nie chcę być wampirem, przynajmniej na razie. Chcę tylko oddać ci swoją krew.

-        Kochanie, rozmawialiśmy już na ten temat. Nie masz pojęcia, jak o tym marzę…

-        Więc zrób to. Cięgle powtarzasz, że zrobisz wszystko, żebym była szczęśliwa, a jedyne, czego pragnę, to być z tobą w każdym tego słowa znaczeniu.

-        Jesteś tego pewna? – zapytał Drake.

-        Jak tego, że cię kocham. – odpowiedziała.

Drake poczuł, że jego wielka miłość do tej dziewczyny rośnie coraz bardziej. Była najbardziej niesamowitą osobą, jaką znał.

-        Dobrze, najdroższa. Spełnię twoje życzenie. – powiedział i delikatnie położył ją na wielkim łożu stojącym pod oknem.

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
ffiona902
Użytkownik - ffiona902

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2014-12-01 20:14:47