Recenzja książki: James Dean. Szybkie życie

Recenzuje: Kamil Milian

Wydawnictwo Twój Styl oddało w nasze ręce obszerną biografię Jamesa Deana „Szybkie życie”, autorstwa Vala Holley’a. Holley bardzo szczegółowo opisuje poszczególne etapy życia gwiazdora, począwszy od młodzieńczych lat na farmie w Fairmount, a skończywszy na tragicznej śmierci Deana w wypadku samochodowym.

 

Wiele miejsca w książce zajmuje kwestia orientacji seksualnej „buntownika bez powodu”. Autor, pomimo że stara się przekonać nas, że rozwikłanie tej sprawy nie jest najważniejszą kwestią w opisywanej książce, tak prowadzi tekst, że po lekturze trudno nie mieć takiego wrażenia. Pojawia się wiele różnych, oczywiście jak najbardziej sprzecznych informacji dotyczących domniemanego biseksualizmu czy homoseksualizmu Deana. Czytelnik może sobie wybrać tą, która go najbardziej przekonuje. Jak mówi przysłowie „diabeł tkwi w szczegółach” i mamy ich w tej książce bardzo wiele. Dla poszukiwacza takich ciekawostek „Szybkie życie” to kopalnia informacji. Możemy się dowiedzieć między innymi, że Dean stracił dwa przednie zęby podczas ćwiczeń na trapezie i od tego czasu nosił protezę; że jednym z pierwszych jego kontaktów z aktorstwem był występ w reklamie Pepsi czy też, jaka była ulubiona ksiązka czy film młodego aktora.

 

Oprócz szczegółów mniej lub bardziej interesujących, Val Holley zamieszcza aptekarskie wręcz informacje na temat poszczególnych ról telewizyjnych, scenicznych i filmowych Jima z datami powstania, nazwiskami aktorów, reżyserów, a przede wszystkim z dokładnymi charakterystykami ról w jakie się wcielał. Z lektury „Szybkiego życia” wyłania się obraz młodego człowieka (w chwili śmierci miał przecież 24 lata), który do końca nie poradził sobie ze śmiercią matki (wychowywany tylko przez nią, ojciec się Jamesem nie zajmował), nadwrażliwością, z odmiennym podejściem do życia: „Obserwowaliśmy Jimmy’ego z pewnym przerażeniem, czuliśmy jego wybuchowość i to, że nie jest częścią naszej społeczności. Mieliśmy świadomość, ze on maszeruje za innym doboszem niż 99% obywateli Fairmount.” Wiodącą cechą jego charakteru było maksymalne zaangażowanie. Kiedy zabierał się za coś, musiał robić to perfekcyjnie, lepiej od innych, wkładał w działanie całe serce. Potrafił siedzieć w kinie od 8 rano do 2 w nocy i oglądać swój ulubiony film. Często, by lepiej zagrać rolę, wpadał na najdziwniejsze pomysły; aby odpowiednio zagrać scenę, w której jest bity, potrafił wymóc na partnerze prawdziwe ciosy; przy kręceniu sceny wyskakiwania z pędzącego samochodu nie pozwolił na ułożenie materaców, na które miał upaść – musiał upaść naturalnie.

 

„Nie mogę zrobić czegoś tylko dlatego, ze ktoś mi każe to zrobić. Jeśli dostaję rolę starca, obserwuję starych ludzi, przysłuchuję się im, a potem próbuję ich naśladować aż do czasu, kiedy sam poczuję się starym człowiekiem. Gdy dostaję rolę, to nawet jeśli jest to tylko zmywanie naczyń, idę do domu, biorę garnek i szoruję, szoruję, szoruję, dopóki nie zacznie mi się zdzierać skóra i wtedy wiem dokładnie, jak czuje się człowiek zmywający naczynia. To sposób, w jaki muszę grac. To jedyny sposób, w jaki mogę grac”. Te kilka zdań chyba najdokładniej oddaje jaki był i jak żył James Dean. Dean miał też ciemniejsze strony swojego charakteru. W wypowiedziach zawartych w biografii często przewija się motyw egoizmu aktora, który „kolekcjonował” ludzi wedle ich przydatności. Przebywał w towarzystwie niektórych osób dopóki mógł z nich coś „wycisnąć”, w momencie kiedy przestawali mu być potrzebni zwyczajnie o nich zapominał. Dla tych, którzy zaliczali się do grona bliskich osób potrafił być uroczy, wobec pozostałych często bywał nieuprzejmy, wręcz nieznośny. Kiedy nie był w centrum zainteresowania robił wszystko, żeby skupić na sobie uwagę audytorium. „Był stanowczy i uparty, gdy miał poczucie, że musi taki być. Kiedy się śmiał, śmiał się cały świat, a kiedy płakał, to lało jak z cebra”. Zabiła go wielka pasja motoryzacyjna najpierw skierowana na motocykle, a później na samochody. Zginął w swoim nowiutkim Porsche Spider, w drodze na wyścigi. Los lubi być przewrotny – miesiąc przed śmiercią nagrał reklamę w kampanii na rzecz bezpiecznej jazdy… Pozostawił po sobie trzy wielkie kreacje aktorskie. Jako Cal Trask – Na wschód od Edenu, Jim Stark – Buntownik bez powodu oraz Jett Rink w Olbrzymie stał się idolem milionów. Ci, którzy zobaczyli w jego grze coś więcej niż sztukę aktorską chętnie sięgną po książkę Vala Holley’a by dowiedzieć się tego, czego nie widać na ekranie. Natomiast ci, którzy po raz pierwszy zetkną się z osobą Deana podczas lektury „Szybkiego życia”, zapragną osobiście przekonać się o słuszności zawartych w nich sądów autora. Na przykład tego, czy rzeczywiście cały romantyzm i seksapil Jamesa brał się podobnie jak u Marilyn Monroe z ruchu i gry ust.

Kup książkę James Dean. Szybkie życie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce James Dean. Szybkie życie
Autor
Książka
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Księga zaklęć
Agnieszka Rautman-Szczepańska
Księga zaklęć
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy