Na myśl, jak minister sprawiedliwości i prokurator generalny klęka przed kamerą i spowiada się narodowi ze wszystkich swoich przekrętów, po raz pierwszy od dłuższego czasu na jego twarzy pojawił się grymas, który mógł przypominać uśmiech.
Na myśl, jak minister sprawiedliwości i prokurator generalny klęka przed kamerą i spowiada się narodowi ze wszystkich swoich przekrętów, po raz pierwszy od dłuższego czasu na jego twarzy pojawił się grymas, który mógł przypominać uśmiech.
Książka: Bagno