Klienci najczęściej zgłaszali się między dziewiątą a siedemnastą. Większość miała żony, dzieci i popołudnia wypełnione życiem rodzinnym. Skoki w bok robili przed pracą, gdy trafiło się okienko, dłuższe przerwy, kiedy szef kazał załatwić coś na mieście, albo gdy wyrywali się z firmy pod pretekstem zawiezienia dziecka do lekarza.
Klienci najczęściej zgłaszali się między dziewiątą a siedemnastą. Większość miała żony, dzieci i popołudnia wypełnione życiem rodzinnym. Skoki w bok robili przed pracą, gdy trafiło się okienko, dłuższe przerwy, kiedy szef kazał załatwić coś na mieście, albo gdy wyrywali się z firmy pod pretekstem zawiezienia dziecka do lekarza.
Książka: Stella. Narodziny psychopatki