Miała gdzieś jego zaczepki. Kiedyś się tym przejmowała. Ale nauczyła się, że jak chce się pracować w tym miejscu, trzeba zadbać o grubą skórę, a przytyki przemieniać w żarty. Wtedy będzie OK. Wtedy będą ją traktować jak swoją.
Miała gdzieś jego zaczepki. Kiedyś się tym przejmowała. Ale nauczyła się, że jak chce się pracować w tym miejscu, trzeba zadbać o grubą skórę, a przytyki przemieniać w żarty. Wtedy będzie OK. Wtedy będą ją traktować jak swoją.
Książka: Niewinne ofiary