Nie chciał jej ranić, ale też nie chciał, aby od niego odeszła. Brzmiało banalnie, wręcz idiotycznie, ale tak właśnie było. W poważnym związku czuł się trochę jak słoń w składzie porcelany.
Nie chciał jej ranić, ale też nie chciał, aby od niego odeszła. Brzmiało banalnie, wręcz idiotycznie, ale tak właśnie było. W poważnym związku czuł się trochę jak słoń w składzie porcelany.
Książka: Smolarz