Dlaczego warto?
REJESTRACJA
LOGOWANIE
KSIĄŻKI
Nowości
Zapowiedzi
Patronujemy
Autorzy
Cykle
Streszczenia
Wydawnictwa
FILMY
Nowości
Zapowiedzi
SERIALE
Wszystkie
Popularne
Seriale obyczajowe
Seriale tureckie
Telenowele
Seriale komediowe
Seriale kryminalne
Reality show
Programy rozrywkowe
NEWSY
Wszystkie
O tym się mówi
Filmy i seriale
Konkursy i nagrody literackie
Fragmenty książek
Promocje i wyprzedaże
Telewizja
Wydarzenia
RECENZJE
Wszystkie
Biografie, wspomnienia
Dla dzieci
Dla młodzieży
Dydaktyka
Fantasy, science fiction
Historyczne
Horror
Komiksy
Kryminał, sensacja, thriller
Kuchnia
Literatura faktu, reportaż
Literatura piękna
Medycyna i zdrowie
Obyczajowe
Pedagogika
Podróżnicze
Poezja
Popularnonaukowe
Poradniki
Przygodowe
Psychologia
Romans
Sport
Wiedza ezoteryczna
Young Adult
Zarządzanie i marketing
PUBLICYSTYKA
Wszystkie
Popularne
Wywiady
Recenzje filmów i seriali
Sylwetki twórców
Analiza
Esej
Felieton
Komentarz
Kurs pisania
Jak pisać wiersze?
Recenzje gier planszowych
Relacja
CYTATY
Wszystkie
O Życiu
O miłości
O kobietach
Złe
O ludziach
RANKING
SPOŁECZNOŚĆ
Wiersze
Opowiadania
Forum
Konkursy
Granice TV
Wymieniaj punkty na książki
Zdjęcia użytkowników
Wyzwania czytelnicze
Ranking użytkowników
BIBLIOTECZKA
granice.pl
Cytaty
Autor: Wit Szostak
Wit Szostak - cytaty
Niewdzięczny jest czart zazdrości. Żadnego pożytku z niego nie ma. Inne to przynajmniej coś człekowi dadzą, taka rozpusta, na ten przykład. W sumie dobrze nie za bardzo, ale co człowiek użyje, to jego. Albo obżarstwo. Albo nawet nuda, bo zanim się pogrążysz, to choć wypoczniesz zdrowo. Ale zazdrość? Niszczy cię od środka i tylko szkodę niesie. Wyżera cię dniami i nocami, odpędza wszelkie inne myśli. Paskudna sprawa.
Autor:
Wit Szostak
0
Kiedy mieszkańcy Lacerty patrzą na leniwe wody Beretyczu, nie podejrzewają nawet, że biorą one swój początek w rwącym, górskim potoku, którego źródła mają ponoć moc uzdrawiającą. Nikt też w Lacercie cudownie nie ozdrowiał, choć wszyscy na co dzień pijemy wodę z rzeki. Zanim Beretycz dotrze przecież do stolicy królestwa, do jego nurtu wpadają dziesiątki górskich strumieni. One to rozcieńczają prawdę o cudownej wodzie. I aby tę prawdę odkryć, należy opuścić wygrzaną na słońcu, ceglaną Lacertę i ruszyć wzdłuż brzegów rzeki, coraz wyże
Autor:
Wit Szostak
0
I komu można zadać to pytanie? Głupiemu nie warto, mądremu nie wypada. Zresztą obaj odpowiedzą jednakowo.
Autor:
Wit Szostak
0
Dużo, za dużo wydarzeń jak na jeden dzień. Bywają dni o pustych przebiegach, całe tygodnie na bocznym torze, wykolejone ze struktur czasu, leżenie na łóżku, wzrok mozolnie błądzący po suficie, przypadkowe drzemki na fotelu, sny przerywane dreszczami, snucie się po pokoju, jałowe myśli, nikła nadzieja na odmianę, człowiek zatrzaśnięty w swojej samotni. Kiedy wreszcie czas rusza, eksploduje sekwencjami wydarzeń, spotkaniami, mieni się nastrojami. Życie nabiera właściwego rytmu, przynosi ukojenie, ulotne jak celofan iluzje, że tak już
Autor:
Wit Szostak
0
Tymczasem pomiędzy opowieściami o codzienności Kierpcowych gazdów, zupa grzybowa jakoś się sama przygotowała i zapach wypełnił izbę. I nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że była wyborna i smakowita, a przez śmietanę także sycąca. Kto zaś nie wierzy, niech sam spróbuje, choć marne szanse, by mu wyszła tak dobrze, jak owego wieczora. A o kaniach to już w ogóle nie ma co mówić, bo tylko przykrość można głodnemu wyrządzić takimi wspomnieniami.
Autor:
Wit Szostak
0
Ten ciągły lęk przed rozstrzygnięciem, przed działaniem, przed życiem sprawia, że żyjąc, udaję życie, żyję obok siebie, wyobrażając sobie tylko, jak to kiedyś, w przyszłości, będę żył życiem prawdziwym, będę opowiadał zgrabnie skrojone historie, będę znajdował właściwe słowa i tonacje. I tak od lat śledzę siebie samego z ubocza, z ukrycia, widząc, że ten prawdziwy ja, ja, którym chciałbym być, jest zawsze o kilka kroków przede mną. Widzę go znikającego za kolejnym zakrętem, kiedy sam dopadam tego zakrętu, spostrzegam go zanurzające
Autor:
Wit Szostak
0
Opowiadał tę samą historię po kilka razy, jakby chciał zrozumieć, jakby chciał poznać, co naprawdę się wydarzyło. Za każdym razem trochę inaczej, ale to była ta sama historia. Zaczęła więdnąć jak kwiatek. Zamknęła się, zwiędła i umarła.
Autor:
Wit Szostak
0
←
pierwsza
poprzednia
2
Dodaj nowy cytat
Najpopularniejsze tagi
życie(190)
ludzie(140)
miłość(132)
smierc(126)
bóg(112)
praca(102)
kobieta(74)
dzieci(69)
kobiety(66)
prawda(61)
Reklamy