Uśpienie Joanny Szpak to thriller psychologiczny, który wciąga w duszny, pełen napięcia świat. To opowieść o samotności, obsesjach i cienkiej granicy między normalnością a szaleństwem. Przekonamy się, że przeszłość może podważyć fundamenty teraźniejszości. Mocna rzecz!

Główna bohaterka, Natasza Zamel, znajduje chwilowe ukojenie w pracy w schronisku dla zwierząt, choć wciąż dręczą ją natrętne i niepokojące myśli. Na co dzień opiekuje się babcią chorującą na alzheimera, a jej życie wypełnia rutyna i samotność. Wszystko zmienia się, gdy na strychu swojego domu trafia na stary zeszyt. Lektura szybko przeradza się w obsesję. Kto zapisał w nim szczegóły morderstw? Czy opisane wydarzenia naprawdę miały miejsce? Natasza nie wie, komu zaufać ani z kim podzielić się swoimi lękami. W rodzinie ma tylko chorą babcię, matkę pozostającą na dystans i nieobecnego wujka. Nawet więź z przyjaciółką, Emilią, rozpada się, a próby naprawienia relacji kończą się porażką…
Natasza łączy w sobie sprzeczności, które nie pozwalają przejść obok tej postaci obojętnie. Z jednej strony – pełna empatii wobec zwierząt i czułości wobec babci, z drugiej – dręczona przez brutalne fantazje i obsesje, które z czasem zaczynają ją przerastać. To postać niejednoznaczna, a czytelnik zadaje sobie pytania, czy mamy do czynienia z ofiarą rodzinnych tajemnic, czy z kimś, kto sam staje się zagrożeniem.
Na atmosferę książki ogromny wpływ ma wątek rodzinny. Babcia, zmagająca się z chorobą Alzheimera, towarzyszy wnuczce, ale jej świadomość jest niepewna, fragmentaryczna. Niekiedy w jej przebłyskach pamięci kryją się odpowiedzi, które mogłyby zmienić życie Nataszy. Z kolei matka, praktycznie nieobecna, i wujek, stale poza domem, wzmacniają wrażenie izolacji. To rodzina, w której obecność okazuje się pozorna, a milczenie ma niepokojące konsekwencje.
Ogromną wartość stanowi w życiu głównej bohaterki przyjaźń z Emilią, jedyną osobą, której Natasza pozwalała się do siebie zbliżyć. Zerwanie tej więzi prowadzi do dramatycznych wydarzeń – śmierci Emilii. Ten moment staje się kolejnym punktem przełomowym, w którym bohaterka zaczyna zastanawiać się nad własnym udziałem w tragedii. Nie chodzi jedynie o pytanie kto zabił?, ale o coś głębszego – czy Natasza, poprzez swoje emocje i zachowania, mogła sprowadzić na przyjaciółkę nieszczęście?
Dziennik znaleziony na strychu podsyca napięcie z każdą kolejną stroną. Zapiski mordercy – szczegółowe, mroczne, nasycone przemocą – sprowadzają na Nataszę coraz czarniejsze myśli. Nie jest pewne, czy autor dziennika miał coś wspólnego z jej rodziną, czy to tylko złowrogi przypadek. W tym niejasnym połączeniu prywatnej historii i obcej grozy kryje się największe źródło niepokoju. Pytanie o dziedziczenie mroku powraca tu w wielu wymiarach: czy zło można odziedziczyć jak chorobę, czy raczej rodzi się ono w sprzyjających warunkach?
Książka Joanny Szpak zdobywa czytelnika atmosferą. Pozornie zwyczajne miejsca – schronisko, dom babci, strych – stają się przestrzeniami pełnymi zagrożenia. Wraz z Nataszą wędrujemy po granicy między codziennością a obłędem i coraz trudniej odróżnić realne wydarzenia od urojeń bohaterki. To świat, w którym wszystko wydaje się kruche, a każdy szczegół może zmienić znaczenie.
Finał Uśpienia jest mocny i pozostawia pole do interpretacji. Pozostaje refleksja: co w tej historii było prawdą, a co projekcją? Czy Natasza odkryła swoją ciemną stronę, czy tylko padła ofiarą własnych lęków i cudzych tajemnic? Sami się przekonajcie – WARTO!
Prawdziwa historia o sile przyjaźni, pierwszej miłości i pokonywaniu własnych ograniczeń. Skąd brać siłę i nadzieję do codziennej walki? Jak zaakceptować...