Bo miłość nie jest taka prosta. Każdy ma sumienie. Tom 3, część 1.

Autor: art_roxana
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

***

Zbliżało się południe. Jak zwykle o tej porze Roxana odbierała Emilię ze szkoły a Darona z przedszkola. Zabierała ich do domu gdzie dzieciaki bawiły się razem jeszcze przez jakiś czas. Dzięki temu mogła zająć się przygotowywaniem obiadu. Mike i Roxana pomagali Rytlom jeśli tylko mogli. Charlie znalazł lepszą pracę gdzie awansował, a Marika wróciła do swojego zajęcia gdy Emilia zaczęła szkołę. Potrzebowała tego. W nie całe dwa lata po narodzinach córki, Marika znów była w ciąży. Razem z Charliem bardzo cieszyli się z tego powodu. Miała urodzić się im kolejna córka jednak Marika nie zdołała donosić ciąży. Bardzo źle się czuła po tym wszystkim. Radość, która zawsze od niej tryskała zniknęła. Dzięki Emilii i codziennym obowiązkom wolnym tempem wracała do siebie. Jej relacje z rodzicami od jakiegoś czasu stawały się coraz lepsze. Pokochali oni swoją wnuczkę ponad wszystko. Obserwując jak Marika postępuje ze swoją córką Hortensja, matka Mariki zaczęła rozumieć dlaczego ich relacje wcześniej się nie układały. Sama była wychowana na bardzo sztywnych zasadach. Uczono ją posłuszeństwa, dobrego zachowania i stawiania sobie coraz to wyższych celów. Tak właśnie próbowała wychować Marikę, która nie umiała się do tego dostosować. Teraz wie, że to nie było najważniejsze.

***

Kiedy Roxana już dłuższy moment nie słyszała zabawy dzieci postanowiła pójść i do nich zajrzeć. Taka cisza zwiastowała zawsze dwa rozwiązania. Albo coś się stało albo dzieci kombinowały coś niedobrego. Niewiele się pomyliła. Uchylając drzwi do dawnego pokoju Mikea zamarła na moment. Wysmarowani po łokcie i nie tylko, mazali po płótnie rękami, które wcześniej zamoczyli w farbie. Płótno leżało na podłodze a dzieci klęczały przy nim. Na kolanach również miały plamy po farbie. Gdy usłyszeli, że Roxana weszła poderwali się na nogi. Przez chwilę miała poważną minę co spowodowało, że dzieci patrzyły na nią z lekkim strachem. Daron, który miał po Mikeu świetną umiejętność wychodzenia z różnych sytuacji powiedział:

-Pomogliśmy ci go skończyć. Widzisz mamo?- Do tego spojrzał na nią takimi samymi, niemal czarnymi oczyma, które zmiękczyły ją zupełnie. Emilia zaczęła się uśmiechać.

-Widzę kochanie. Zrobiliście piękny obraz. Tylko czy widzieliście swoje ubrania?- Poplamione ubranie Darona nie było dużym problemem. Chodziło jej głównie o Emilkę. Spojrzeli wtedy po sobie, próbując rozetrzeć dłońmi plamy i robiąc przy tym jeszcze większe. Wymienili spojrzenia po czym mała artystka odpowiedziała:

-Sztuka wymaga poświęceń.- Uniosła dumnie głowę a Roxana miała wrażenie, że patrzy na Charliego. To było nie do pomyślenia jak bardzo była do niego podobna. Rozbawiona zachowaniem dzieci zabrała je do łazienki aby doprowadzić ich do ładu. Po kilku chwilach usłyszeli jak ktoś wszedł do mieszkania.

-Mama!- Krzyknęła Emilia. Wytarła ręce w pierwszy lepszy ręcznik i wybiegła jej na powitanie.

-Moja księżniczka!- Powiedziała Marika chwytając córkę na ręce. Wtedy dostrzegła w jakim stanie jest jej ubranie.

-A gdzie twój rycerz?- Dodał Mike gdy nie zauważył Darona, który też zawsze przybiega go powitać.

-W łazience.- Mike odstawił torbę i poszedł tam. Marika jeszcze zdążyła mu podziękować i pożegnała się. Stanął w drzwiach i zobaczył jak Roxana usiłowała zmyć farbę olejną z rąk Darona.

-Tata!- Wykrzyknął mały i mokrą dłonią mu pomachał.

-Cześć. Widzę, że wiele mnie ominęło.- Roxana spojrzała na niego i uśmiechnęła się.

-Jeszcze wiele przed tobą.- Powiedziała znajomo.

-To znaczy?

-Idź zobacz jak wygląda parkiet.- Tak też zrobił. Wszedł do pokoju, który teraz był pokojem dziennym. Daron bawił się tam i odpoczywał tak samo jak jego rodzice. Od razu zauważył sztukę nowoczesną jego syna i chrześnicy. Teraz już wiedział co miała na myśli Roxana. Czekało go zmywanie i najpewniej lakierowanie na nowo parkietu. Był tam też dywan ale młodzi artyści widocznie go oszczędzili. Wracając do łazienki nagle uśmiech zszedł mu z twarzy.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
art_roxana
Użytkownik - art_roxana

O sobie samym: Pisanie to moje hobby, nie zawsze wychodzi idealnie. Chętnie wczytuję się w opinię innych. Uważam, że każdy ma prawo do własnego zdania. Szanuję to i chcę, aby inni szanowali moje.
Ostatnio widziany: 2024-02-25 16:54:12