Bo miłość nie jest taka prosta. Każdy ma sumienie. Tom 3, część 1.

Autor: art_roxana
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-Zobaczymy. Według tego co zrozumiałam nowy właściciel przejmuje pełne prawo do sierocińca z dniem trzydziestego czerwca.- Odruchowo zerknęła na kalendarz.

-To za tydzień.

-Tak.- Odparła ze spokojem. Wiktoria starała się coś wymyślić ale nie wiedziała gdzie szukać pomocy.

***

Rozmyślając o tej przykrej sprawie prawie całe popołudnie Wiktoria wpadła na jeden pomysł. Nie była pewna czy jest on dobry oraz czy będzie coś można w ten sposób zdziałać. Jednak siedzenie i czekanie na pewno nie da nic. Choć była pełna obaw starała się przemóc. Potrzebowała tylko jakiegoś poparcia. Znając Angelikę, która nie umiała prosić o pomoc zapewne odwiodła by ją od tego mówiąc, że same sobie poradzą. Pod błahym pretekstem wyszła z sierocińca i skierowała się do sklepu ze sportową odzieżą. Pracował tam Felix, jeden z podopiecznych Angeliki. Zwykle drażnił się z Wiktorią ale mimo to bardzo się lubili. Mieli ze sobą chyba najlepszy kontakt. Widząc jej zakłopotanie od razu spytał:

-Co się stało?

-Sierociniec został sprzedany.- Powiedziała wpatrując w niego swoje szare oczy. Nie bardzo wiedział dlaczego przyszła z tym do niego, ale fakt ten również go zasmucił.

-Tylko to chciałaś mi powiedzieć?

-Nie. Felix, proszę cię o radę. Sama nie wiem co robić.- Obsłużył klienta i wrócili do rozmowy. Wyjaśniła mu z czym do niego przyszła. On poparł ją w stu procentach.

-Zrobił bym to samo. Nawet jeśli już nic nie da się zrobić, warto próbować.- Ucieszyło ją to.

-Jeśli trzeba będzie oddać budynek, stracę jedyne miejsce jakie mam.

-Nie tylko ty. Wszyscy, którzy go opuściliśmy. W końcu to nasz dom.- Dodała:

-I nasze wspomnienia.- Rozmawiali o tym jeszcze prawie godzinę. Wiktoria była jedną  z bardziej wrażliwych osób. Nie mogąc dłużej wstrzymywać tego w sobie zaczęła płakać. Felix doskonale czuł to samo, mimo, że on nie płakał. Przytulił Wiktorię, która po chwili zaczęła się uspokajać. Poprosił żeby zaczekała jeszcze półgodziny i pójdą razem po pomoc.

***

Dochodziło w pół do siódmej wieczór. Mały Daron robił się coraz bardziej markotny i senny. Po dniu pełnym atrakcji nie potrafił się wyciszyć. Rano jego grupa przedszkolna miała wycieczkę. Potem Roxana zabrała jego i Emilkę na plac zabaw, który nie dawno został otwarty. Wszelkiej maści huśtawki przyciągały swymi żywymi kolorami. Na koniec kupiła im gofry za którymi strasznie przepadali. Uwielbiała ich rozpieszczać. Oddała by wszystko za ich uśmiech. Kiedy już Marika zabrała Emilię i odpoczęli po obiedzie Daron nabrał sił na rower aby doszkalać swoje umiejętności. Dzień więc zakończyli spacerem po parku. Mike widząc naburmuszoną minę syna powiedział:

-Dość tego dobrego.- Pomógł mu się umyć i zagonił go do łóżka. Usiadł obok a Daron wybrał książkę, którą chciał by tata mu przeczytał. Gdy Mike skończył czytać pierwszą stronę zrobił przerwę i patrzył na syna. Cisza była znakiem, że mały już śpi. Odłożył więc delikatnie książkę i wyszedł z pokoju.

-Smok pokonany a rycerz śpi?- Usłyszał wchodząc do sypialni.

-Dokładnie tak.- Roxana włożyła zakładkę do swojej książki i zamknęła ją. Mike usiadł na łóżku przodem zwrócony do żony. Wsparł się na rękach i pochylił lekko.

-A jak tam moja księżniczka?

-Dobrze.- Uśmiechnęła się. Pocałował ją. Chociaż byli ze sobą już długi czas za każdym gdy to robił razem czuł ciepło w środku i przyspieszone bicie serca. Roxana miała całkiem podobnie, choć gdy chciała potrafiła to ukryć. Nie minęła chwila a dał się usłyszeć dzwonek do drzwi. Zerknęli na zegarek. Było chwilę przed dwudziestą. Mike wstał i poszedł sprawdzić o co chodzi. Roxana również wstała aby zobaczyć czy Daron się nie obudził. Jednak spał i to twardym snem. Zdziwienie Mikea udzieliło się również Roxanie gdy zobaczyła, że w ich salonie stoi Wiktoria i Felix.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
art_roxana
Użytkownik - art_roxana

O sobie samym: Pisanie to moje hobby, nie zawsze wychodzi idealnie. Chętnie wczytuję się w opinię innych. Uważam, że każdy ma prawo do własnego zdania. Szanuję to i chcę, aby inni szanowali moje.
Ostatnio widziany: 2024-02-25 16:54:12