Pragnienie miłości nie zmienia się od początku świata. Wywiad z Renatą Czarnecką

Data: 2023-05-08 13:35:51 | artykuł sponsorowany Autor: Adrianna Michalewska
udostępnij Tweet

– Pragnienie miłości nie zmienia się od początku świata, ale w XVIII wieku miłość rzadko szła w parze z wybrankiem. Narzucony przez rodzinę mąż był jak strona umowy, obie wiązały korzyści finansowe i awanse. Małżeństwo było więc transakcją, a miłość inną kwestią, najmniej braną pod uwagę

O Warszawie czasów Królestwa Kongresowego, o pięknych kobietach i wielkiej miłości rozmawiamy z autorką Alei Białych Róż Renatą Czarnecką.

Aleja Białych Róż to Pani kolejna powieść. Tym razem zaprasza Pani czytelników do Kongresówki. Znana jest Pani powieść Pod sztandarem miłości, opisująca schyłek XVIII wieku. Ale o Królestwie Kongresowym dotychczas Pani nie pisała…

Pod sztandarem miłości to drugi tom cyklu. Pierwszym jest Pożegnanie z ojczyzną i oba tomy opisują schyłkowy okres okrojonej przez kolejne zabory Polski. A był to czas bardzo burzliwy, przypominający rewolucję we Francji, ale u nas gniew ludu został skierowały przeciwko Rosjanom i przeciwko magnatom, którzy trzymali z carycą Katarzyną II. Możemy sobie wyobrazić niepewność i nerwowość arystokracji. W chwili, gdy w Warszawie w 1794 roku zaczęło robić się gorąco, gdy już wyczuwało się nadchodzący zryw narodu, jakim była Insurekcja Kościuszkowska, wszyscy siedzieli jak na przysłowiowej bombie, co będzie, co może się zdarzyć, jak zachować lojalność wobec carycy i jak uniknąć gniewu ludu? Wielu możnych znalazło się między młotem a kowadłem. Ten okres w historii Polski aż kipi od emocji.

Wracając do Alei Białych Róż, to w kolejności moja piąta powieść, bo napisałam ją dziesięć lat temu i tyle czasu przeleżała w szufladzie. Gdy skończyłam pisać Pod sztandarem miłości, było mi bardzo trudno rozstać się z bohaterami, dlatego niektóre z bohaterek pojawiły się w Alei Białych Róż albo zostały tam wspomniane, jak choćby Maria Naryszkina, żona Rosjanina i córka księcia Czetwertyńskiego powieszonego przez warszawiaków w 1794. To między innymi losy Marii oraz księżnej Heleny Radziwiłłowej i jej rodziny śledzimy w obu tomach.

Fabuła powieści jest intrygująca. Do stolicy Królestwa przyjeżdża piękna księżna Kurakina z córką. Trwa karnawał  i wszyscy dobrze się bawią. Tymczasem miasto aż kipi od plotek i intryg. Jak wyglądał czas karnawału w 1820 roku?

Zima i okres karnawału jest przyczynkiem do zawiązania fabuły, a bawiono się w domach prywatnych, arystokratki organizowały bale w ustalone dni, tak by można było być w wielu domach, i aby nie robić sobie nawzajem konkurencji.

Warszawa w 1820 roku to dziwne miasto. Wszyscy mówią, że piękniej jest w Petersburgu, w Paryżu, w Berlinie. Ale życie w stolicy Kongresówki kwitnie. Romanse polskiej arystokracji są prawdziwie europejskie…

Romanse są europejskie, ale to nie ta sama Warszawa co dawniej, sprzed ostatniego rozbioru. Niestety, wraz ze zniknięciem Polski z mapy Europy Warszawa stała się miastem prowincjonalnym, choć była stolicą Królestwa Polskiego, kawałkiem Polski, ale tworem przecież zależnym od Rosji. Mogła być atrakcyjna dla prowincjusza, ale nie dla kosmopolitek, jaką była na przykład Helena Radziwiłłowa.  

Pisze Pani o świecie kobiet. O tym, jak bardzo jest złożony, uzależniony od świata mężczyzn. Stara się Pani przedstawiać historię ich oczami. To wymaga znajomości kobiecej psychiki.

To wyobraźnia, spostrzeżenia, i źródła, w których siedziałam ówcześnie bardzo głęboko. Myślę, że każdy autor ma impuls do bacznej obserwacji i wnikliwego dostrzegania otaczającego świata, do dociekania.

Aleja Białych Róż to także przegląd słynnych postaci historycznych. Mamy tu na przykład generałową Zajączkową, słynną polską piękność. Podobno sypiała z miską lodu pod łóżkiem, wierząc, że zimno konserwuje. Naprawdę była piękna?

Tak, między innymi spała przy otwartych oknach i kąpała się w zimnej wodzie, ogólnie bardzo o siebie dbała, zażywała bardzo dużo ruchu, na przykład jeżdżąc konno, i uchodziła za piękną. W istocie na portrecie Ludwika Marteau’a widzimy ładną, młodą kobietę. Ale czy spodobałaby się nam, gdybyśmy ujrzeli ją w rzeczywistości? Tego nie wiemy, uroda bowiem jest rzeczą względną.

Namiestnikowa, bowiem generał Zajączek został pierwszym namiestnikiem Królestwa Kongresowego, miała także upodobanie do romansów. W powieści ukazują ją Pani jako mściwą i zazdrosną kobietę. Podobno potrafiła uwieść każdego mężczyznę.

Wszystkie zabiegi, które miały jej zapewnić jak najdłużej młodość, świadczyły o tym, że chciała się podobać i lubiła być adorowana. Niestety, będąc już w wieku mocno dojrzałym, musiała być świadoma, że ma konkurentki w osobach młodych dam.

Inna słynna kobieta tamtych czasów to Joanna Grudzińska, żona księcia Konstantego Romanowa. Jak to się stało, że brat cara poślubił polską szlachciankę? To było dziwne małżeństwo, Joanna nie była zamożna, Konstanty był okrutnikiem. Zatem związek z rozsądku?

Myślę że zapałał do niej szczerym uczuciem, a jej matka uznała to za świetną okazję, by wydać córkę korzystnie za mąż, w końcu samemu Wielkiemu Księciu panna wpadła w oko, a to było już wielkie wyniesienie. Później dla hrabianki Grudzińskiej Konstanty zrzekł się praw do tronu Rosji. Czyli musiało to być głębsze uczucie z jego strony, zaś Joanny zapewne nikt nie pytał o zdanie.

Nie tylko Konstanty był potworem. Nikołaj Nowosilcow, szef carskiej policji, traktował Warszawę jak prywatny folwark. Uwodził kobiety, a podobno także porywał, aby zaspokajać swoje potrzeby seksualne?

Akurat w powieści nie było porwania, ale… no, tego nie zdradzę i odeślę czytelników do książki. Jednak pisząc książkę natknęłam się na wzmiankę, że Tekla Zubowa w rzeczywistości była jego kochanką, a Zofia Potocka podsyłała mu córki. Wiele zdarzeń w powieści jest opartych na faktach, przy czym wątek Kurakinych jest fikcją.

Aleja Białych Róż to jednak przede wszystkim powieść o miłości. Tej udanej i tej niespełnionej. Chcemy kochać? Pragniemy szczęścia?

Pragnienie miłości nie zmienia się od zarania ludzkości, ale miłość rzadko szła w parze z wybrankiem. Narzucony przez rodzinę mąż był jak strona umowy, obie wiązały korzyści finansowe i awanse. Małżeństwo było więc transakcją, a miłość inną kwestią, najmniej braną pod uwagę.

Czy możemy liczyć na kontynuację losów księżniczki Kurakiny i jej warszawskich przyjaciółek?

Nie, nie planuję kontynuacji.

Książkę Aleja Białych Róż kupicie w popularnych księgarniach internetowych:

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.