Wysiedliśmy z samochodu. Byłem ciekaw, czy i tutaj jest gdzieś jakiś wilk. Wreszcie go znalazłem. Stał zupełnie z tyłu, jakby schowany za rogiem budynku. Musiałem przejść kilka kroków, żeby mu się przyjrzeć. Był wielki, wyrzeźbiony w jednym kawałku drewna, sięgał mi do pasa. Miał otwartą paszczę, jakby szykował się, żeby kogoś ugryźć.
Wymawiając jakieś imię niepoprawnie, łatwo można je przekształcić w zupełnie inne słowo (...) W ten sposób niefortunny błąd popełnił prawdopodobnie nasz pisarz i podróżnik Czesław Centkiewicz, nadając bohaterowi swojej książki imię Anaruk. Słowo anaruk to dość dziwne złożenie, składające się z czasownika "srać" w trybie rozkazującym oraz zaimka rzeczowego "to", co daje rezultat w postaci nieszczęsnego "sraj to". Pan Centkiewicz nie zrobił tego zapewne umyślnie, pisał po prostu ze słuchu, a imię chłopca brzmiało najprawdopodobniej Amaroq, czyli "wilk"
Książka: Miasto Mgieł
Tagi: w lasach, wilk, zimna woda, utopiec, w ciemności, upiór, strzyga, wąpierz, ziemie polskie, wampiry