Nielegalne uczucie

Dziś mam dla Was kilka słów o niedługiej publikacji pt.: "Nielegalne uczucie" autorstwa Moniki Polak. Jest to historia dosyć oryginalna... a dlaczego? Już mówię. Usiądźcie wygodnie i zapraszam do zapoznania się z moją opinią.

Opowieść ta dotyczy młodej kobiety.  Nie znamy jej imienia, jednak dowiadujemy się,  że jej historia rozpoczyna się w areszcie śledczym. Trafiła tam za swoje czyny, i musiała w tym straszym miejscu zacząć swoją nową rzeczywistość. Choć początkowo myślała, że nic dobrego jej tam nie spotka, to jednak między nią a jednym ze strażników więziennych wybucha gorące uczucie... Oboje wiedzą, że jest to całkowicie zakazana relacja. Jednak mimo wszystko ciągnie ich do siebie... Czy to uczucie przetrwa próbę czasu? Czy będą umieli stawić czoło całej masie przeciwności? Jakie konsekwencje będą miały ich czyny? I jaki finał będzie miała ta historia? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w trakcie lektury.

Na początku, zacznę od tego, że to nie jest łatwa lektura. Jest pełna bólu, cierpienia, nieporozumień i niedopowiedzeń. Uczucie, które wybuchło pomiędzy bohaterami nie należy do najłatwiejszych.  Na swojej drodze mieli naprawdę ogrom przeszkód. I to nie tylko tych, w jakich to uczucie ich zastało... Powiem Wam szczerze, że ja nie mam pojęcia, jak zachowałabym się na miejscu bohaterki. Nie wiem, czy byłabym w stanie tyle znieść i tak się upokarzać...Nie oceniam jej, jednak śmiało mogę powiedzieć,  ze jej położenie było naprawdę trudne. I to z wielu względów.  Tego, co musiała przejść i jakie przeszkody napotkała, dowiecie się, gdy przeczytacie. Sądzę, że to jest naprawdę poruszająca historia.

Interesującym jest również fakt, że w opisie książki znajduje się informacja, że publikacja została napisana za pomocą Al. Pierwszy raz się z tym spotkałam, że tego typu informacja jest podana tak jawnie. Do tej pory bowiem, nie zdarzyło mi się jeszcze przeczytać żadnej publikacji, gdzie taka informacja byłaby zawarta. Lecz czy czytałam inne pozycje, przy których pomagał Al? Tego stwierdzić nie mogę 😁 Jednak w tym przypadku, był to świadomy pierwszy raz. Nie powiem, że jestem zawiedziona, bo nie jestem :) Ale uważam, że należy to jasno rozgraniczać. Cieszę się, że Autorka zamieściła tę informację, bo to oznacza, że jest szczera w stosunku do swoich czytelników. A szczerość sobie cenię.

Podsumowując. Zachęcam Was do zapoznania się z tą historią i wyrobienia sobie własnej opinii. Mi się podobała. Za egzemplarz bardzo dziękuję, gdyż udało mi się go wygrać w konkursie organizowanym na stronie Autorki.  Polecam i przyznaję 8⭐️/10 📖😃

Sięgnęłam po tą książkę z ciekawości, co też może stworzyć sztuczna inteligencja. Niestety nie zachwyciła mnie - temat jest ciekawy i nieczęsto się go znajduje na kartach powieści, jednak wykonanie mogłoby być bardziej dopracowane.

Dużo jest powtórzeń, które psują narrację; co kilka linijek to samo lub bardzo podobne sformułowanie. Język niby poprawny, jednak sztuczny i sztywny; jakby wyprany z emocji i uczuć. Główna bohaterka, jak dla mnie, trochę "płaska" i bezbarwna.

Czytając miałam wrażenie, że to tylko szkic większej historii, taka zajawka, wycinek....