Barwna okładka i tytuł ,który od razu skojarzył mi się z moimi ulubionymi gruszkami wzywał mnie do lektury. Pełna humoru, wzruszeń i nieporozumień historia niejednokrotnie wywołała uśmiech na mojej twarzy . Muszę się Wam przyznać ,przy tej lekturze nie radzę jeść -grozi opluciem 🤣 🤣.
Wróćmy do książki . Główną bohaterką jest Lidia Rostocka pełna energii i "PECHA" tancerka erotyczna. Podczas jednego z wieczorów kawalerskich dochodzi do niefortunnych wydarzeń z udziałem seksownej Klapsy. To właśnie wtedy z opresji dziewczynę ratuje Oliwier. To będzie początek barwnej znajomości . Dodatkowo Lidka wpada w tarapaty ,a to może skutkować utratą Gabrysi. Dobrze ,że dziewczyna ma wokół przyjaciół i miłość ze szkolnej ławki Romana. Wszyscy będą chcieli pomóc rozwiązać problemy,ale Lidka chciałaby mieć obok siebie mężczyznę "na dobre i na złe". Czy dziewczyna pozbędzie się swojego pecha? Czy Oliwier będzie miał szansę dotrzeć do serca Lidki i wyjść z tego cało? Jak zakończą się problemy związane z Gabrysią? Czy Lidka znajdzie miłość i da jej szansę ?
Tego dowiecie się czytając książkę.
„Ale Klapsa” to idealna propozycja na letnie dni i poprawę humoru. Pełna zabawnych sytuacji ,wzruszeń i zwrotów akcji .Dodatkowo bohaterowie są tak barwni i nietuzinkowi ,że od razu ich polubicie . Moje serce skradła babcia Gienia z kuszą w dłoni oraz ciapowaty Bazyl . Choć reszta ekipy też stała mi się bardzo bliska .To prawda ,że ta książka powinna być czytana ,aby poprawić sobie humor. Dajcie się porwać tej historii i poznajcie bliżej Klapsę i jej bliskich. Ja osobiście polecam gwarantując Wam wachlarz emocji, zwrotów akcji i śmiechu .
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-08-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Kumbrysia