Wilkołaki również przedstawiają się dość szablonowo, jednakże magowie, to już zupełnie inna sprawa. Zostałam bardzo mile zaskoczona opisem jednego z nich: maga - wojownika, który w głównej mierze opierał swoje działania na różnorakiej broni, przechodzącej od trucizn, przez broń białą aż po granaty. W ogóle czarodziejska frakcja zdawała raczej unikać opierania na magii, rytuały i zaklęcia służyły przede wszystkim do przygotowywania odpowiednich przedmiotów lub walki przeciwko innym władającym mocą. Takie osłabienie istot będących w stanie czarować było, w moim odczuciu, świetnym zabiegiem, pozwalającym uniknąć dysproporcji siły pomiędzy magami, a pozostałymi grupami nieludzi. 
Niestety znalazło się też trochę mniej udanych wątków, między innymi wybranie na stanowisko właściwie posła magów, osoby, która nie kontroluje złości i praktycznie bez powodu rzuca się na mającego przewagę liczebną wroga; główny cel każdego z wampirów - to znaczy rozdziewiczenie głównej bohaterki albo brak oddziaływania w teraźniejszości ewidentnych zmian wydarzeń z przeszłości. Czyli zabiegów złych, równoważonych przez dobór ciekawych zdarzeń, na przykład: bardzo intrygujące użycie nekrologu jako ostrzeżenia, przezabawny żart odnośnie braku dziewictwa jako warunku koniecznego na zostanie nową Pytią, czy ucieczka Cassandry Palmer na końcu powieści.
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 2011-07-29
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Touch the Dark
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Marta Kędra
Dodał/a opinię:
Zuzanna Bukowska
Clairvoyant Cassie Palmer has inherited new magical powers-including the ability to travel through time. But it's a whole lot of responsibility she'd rather...