Dość fajnie, z właściwym dla Kalicińskiej poczuciem humoru, opisane wspomnienia z dzieciństwa i młodości. Dzięki książce wracamy na PRL-owskie podwórko, gdzie czasami bywało śmiesznie, a kiedy indziej ciężko i źle. Dużą część pozycji zajmuje wątek rodzinny. Ciekawym urozmaiceniem treści są fotografie. W ten sposób Kalicińska przybliża czytelnikowi swoich dziadków, rodziców i osoby z najbliższego otoczenia.
Od początku wiadomo jaki ton będzie utrzymywany w książce. Wystarczy tylko ją otworzyć, a na pierwszej stronie widzimy foto autorki z lat dziecięcych. Bez przednich ząbków z podpisem - " Kasownik - tak mówiono na nas bezzębnych. To ja! Autorka wspomnień w najpiękniejszym okresie życia, czyli jako dzika swobodna podwórkowiczka".
Na ustach budzą uśmiech, chociażby same tytuły rozdziałów: "Uwaga ważna: ten rozdział można pominąć", " O knajpkach i innych małych przyjemnościach". "Bez trzepaka" itp.
Jest to odmienna pozycja do tych, które wcześniej mieliśmy przyjemność czytać. Czy dobra? Zależy czego oczekujemy. Jest prawdziwa, biograficzna, szczera. A między wersami tyle, ile można oczekiwać po czasach PRL-u.
Tym którzy chcą odpocząć od cięższych pozycji, poczytać coś w tak zwanym " w międzyczasie" - polecam.
Czytelnikowi szukającemu czegoś mocnego, ambitnego - mówię nie!
Osobiście przeczytałam z przyjemnością, jako dodatek do kawy. Lubię beletrystykę M.Kalicińskiej, więc obudziła się we mnie chęć poznania jej osobistych perypetii.
Kalicińska odsłania nam zwyczajne, codzienne, prozaiczne - bez zbyt dużych atrakcji życie. Takie jak wielu osób mieszkających w niedalekim sąsiedztwie.
Informacje dodatkowe o Fikołki na trzepaku:
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2009-05-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
978-83-7506-359-2
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Sprawdzam ceny dla ciebie ...