Czytałam wiele pozytywnych opinii na temat „Gwiazd, które spłonęły” i nieszczególnie się do nich przychylam. Dla mnie nie jest to powieść o „miłości, kobiecości i odcinaniu sznurków przeszłości”. W moim odczuciu to książka o znudzonej małżeństwem i macierzyństwem kobiecie, która zamiast szczerze porozmawiać z partnerem, woli dusić w sobie samotność i szuka ukojenia w łóżku innego faceta (naprawdę nie polubiłam Claire :P).
Nie mogę jednak powiedzieć, że „Gwiazdy, które spłonęły” to tytuł ewidentnie zły. Czyta się go dobrze, fabuła nawet wciąga, a sama historia może uchodzić za pouczającą. Być może jestem za młoda, aby w pełni zrozumieć rozterki Claire, być może przeszkadza mi w tym fakt nie bycia matką, a może po prostu brakuje mi szczypty wyrozumiałości. Z pewnością nie jest to jedna z najgorszych książek na mojej półce i jeśli lubicie podobne historie, to sięgajcie śmiało.
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2017-10-21
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 362
Tytuł oryginału: What Burns Away
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Alicja Laskowska
Dodał/a opinię:
Bialy_Notes